Chęć ratowania kotów sprawiła, że kobieta stworzyła schronisko w swoim domu

Pola Bajera

Pola Bajera

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Holly Brockwell uczyniła swój własny dom bezpieczną przystanią dla bezdomnych zwierząt. Jej podopiecznymi są chore koty. Przyjrzyjmy się lepiej temu, jak Holly pomaga potrzebującym czworonogom, i jak odsłania przed nimi całe swoje serce.

schronisko w domu

fot. @hollysmerrymoggies / Instagram

Wielki gest

Żeby prowadzić schronisko w swoim własnym domu, trzeba odznaczać się niezwykłą wrażliwością i ciepłym sercem. To nie tylko chęć pomagania, to pragnienie ratowania całą sobą - wszystkim, co tylko jest się w stanie zaoferować. Właśnie to uczyniła Holly Brockwell, która w 2020 r. stworzyła schronisko dla chorych kotów we własnym lokum. Obecnie mieszka w nim aż 8 kocich podopiecznych.

Pomaganie słabszym

Jak to sama mówi, Holly prowadzi schronisko dla niepełnosprawnych, chorych, niechcianych i starszych kotów. Warto odnotować fakt, że dużo adoptowanych przez kobietę mruczków ma hipoplazję móżdżku (zwaną inaczej zespołem przedsionkowym u kota). Takie czworonogi często określa się mianem "kotów kiwaczków", ze względu na zachwianą równowagę i charakterystyczny, niestabilny chód.

Naprawdę mam wielką empatię dla kotów. (...) Właściwie czuję jak gdybym była jedną z nich - mówi Holly Brockwell, jak słuchamy wideo stworzonym dla bbc.com.

Hipoplazja - "koty kiwaczki"

Zespół przedsionkowy u kota może wynikać z różnych przyczyn. Jedna z nich ma swoje źródło jeszcze przed narodzeniem kota. Choroba zaczyna się wówczas, gdy kocia mama jest chora podczas ciąży. Skutkiem jest wspomniany chwiejny chód u potomka. Na szczęście mruczki nie odczuwają z tego powodu żadnego bólu, to tylko objaw zewnętrzny. Holly bardzo zachęca do adopcji takich kotów i namawia do dostrzeżenia piękna ukrytego w ich odmienności.

Jest cudownie opiekować się kotem, który jest odrobinę inny od reszty. Więcej ludzi powinno rozważyć adopcję "kota kiwaczka", jeśli tylko mogą - mówi Holly Brockwell dla bbc.com.

Najmilszy dom w okolicy

Holly przyznaje, że ludzie uwielbiają odwiedzać ją w jej prywatnym schronisku. Dzięki tej szlachetnej inicjatywie ma mnóstwo gości. Cieszy ją to, gdyż dzięki temu sama nie musi zbyt często opuszczać swoich zwierzęcych pociech. Kobieta pragnie, by wszystkie domy mogły dawać kotom tyle ciepła, ile ona stara się im ofiarować w swoim. Bardzo boli ją sytuacja związana z niemożnością posiadania zwierzaka podczas wynajmowania mieszkania. W tym widzi główny problem ograniczający liczbę adopcji. Ma nadzieję, że w przyszłości ta sytuacja będzie się coraz to dynamiczniej zmieniać.

Pierwsza publikacja: 31.08.2022

Podziel się tym artykułem:

Pola Bajera
Pola Bajera

Mam na imię Pola. Ukończyłam Filologię Polską na UW, a obecnie kontynuuję ten kierunek na studiach magisterskich. Zaczęłam też drugie studia z Hispanistyki. Uwielbiam zwierzęta, podróże, kuchnie świata i poezję – piszę też swoją własną. Moja ulubiona rasa kota to devon rex.

Zobacz powiązane artykuły

Pchełka – kotka, która straciła w powodzi łapkę, ale nie nadzieję

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Wrześniowa powódź, która nawiedziła południowo-zachodnią Polskę, dotknęła nie tylko ludzi, ale także bezbronne zwierzęta. Woda zalała kolejne miejscowości, niosąc ze sobą ogromne zniszczenie. W takich momentach zwierzęta stają się całkowicie zależne od ludzkiej pomocy. Wśród tych ofiar znalazła się Pchełka – mała kotka, której życie diametralnie się zmieniło. Historia Pchełki jest jedną z tych, które poruszają serca i przypominają, że nawet w najgorszych chwilach warto walczyć o każde życie.

pchełka - straciła w powodzi łapkę

undefined

Room 8. Opowieść o kocie, który adoptował klasę

Ten tekst przeczytasz w 6 minut

Na rogu Baxter Street i Echo Park Avenue w Los Angeles znajduje się szkoła Elysian Heights. Jeśli będziecie w jej pobliżu, uważnie patrzcie pod nogi – na chodniku, tuż przy samym ogrodzeniu, wydrapane jest wyznanie miłosne do… kota. Kota, który 50 lat temu postanowił uczynić z tej szkoły swój dom.

room 8

undefined

12.02.2024

„Dbajcie o odpowiednie zabezpieczenie domu”. Kot utknął w ścianie podczas remontu

Ten tekst przeczytasz w 1 minutę

Kot o imieniu Chichi utknął w ścianie między pierwszym a drugim piętrem. Szybka interwencja strażaków uratowała go z opresji.

kot utknął w ścianie

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata kotów!

Zapisz się