Matka i córka żyją z ponad 70 zwierzakami. Jak odnajdują się w kocim zwierzyńcu?

Pola Bajera

Pola Bajera

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Dwie niezwykłe kobiety pomagają kotom, przyjmując pod swój dach mnóstwo potrzebujących czworonogów. Obecnie żyją z ponad 70 zwierzakami. Sprawdźmy, jak sobie radzą...

matka-corka-70-kotow

fot. IG/karenscatcommunity

Matka i córka ratują koty

Matka i córka, 56-letnia Karen Smy i 26-letnia Lauren Sheldrick, pomagają walijskim kotom. Od 2017 r. prężnie funkcjonuje ich organizacja charytatywna pod nazwą Karen's Cat Community. Do tej pory kobiety przyjęły pod swój dach ponad 70 mruczków – z czego mniej więcej połowa to kociaki. Co ciekawe, wszystkie przygarnięte koty mają imiona. Karen i Lauren ratują bezdomne mruczki bądź biorą do siebie koty oddane przez dotychczasowych opiekunów.

Mruczki całym światem

Kobiety wydają około 135 funtów dziennie na jedzenie i żwirek dla swoich podopiecznych. Do tego dochodzą również koszty kastracji i sterylizacji oraz szczepień. Mimo wydatków opiekunki nie poddają się i pragną stworzyć kotom jak najlepsze warunki.

Musisz być wyjątkową osobą, by nie tylko kochać zwierzaki, lecz uczynić je całym swoim światem. Większość ludzi nie jest w stanie tego pojąć – podsumowuje Karen Smy w filmiku dla bbc.com.

Córka twierdzi, że mruczki nigdy jej nie zawiodły i można ufać im bardziej niż ludziom. Ponadto, gdy Lauren randkuje w internecie, to od razu umieszcza informację o swoim kocim zwierzyńcu. Uważa, że jeśli kogoś odstraszy fakt, że żyje z tyloma kotami, to taka osoba nie jest warta jej czasu.

Druga strona medalu

Opieka nad tyloma czworonogami nie należy do najłatwiejszych zadań. Bywają dni, w których kobiety kładą się do łóżka około 4:00 nad ranem po to, by obudzić się o 7:00 i być gotowymi na dalszą opiekę nad kotami. Sprzątanie po takiej ilości zwierząt i wykarmienie ich zajmuje sporo czasu. Sprawy potrafią wymykać się spod kontroli. Mruczki zajmują każde pomieszczenie ich domu: także łazienkę oraz kuchnię. Ponadto zdarzają się sytuacje, w których koty uciekają, chowają się po szufladach, skaczą z wysokości. Potrafią też podkradać ludzkie jedzenie.

Nadszedł moment, w którym przestaje być przyjemnie. To ciężka praca, a czasami piekło na ziemi – mówi Karen.

Jednakże wspomniane negatywy nie odstraszają matki i córki, które starają się skupić na zaletach swojego trybu życia. Kobiety twierdzą, że opieka nad tyloma zwierzakami wpływa korzystnie na zdrowie psychiczne. Karen jest dumna z tego, czego dokonały razem z córką. Kobiety są niezwykle wdzięczne swoim obserwatorom na Instagramie i TikToku, którzy wspierają je w ich działalności.

Pierwsza publikacja: 21.08.2023

Podziel się tym artykułem:

Pola Bajera
Pola Bajera

Mam na imię Pola. Ukończyłam Filologię Polską na UW, a obecnie kontynuuję ten kierunek na studiach magisterskich. Zaczęłam też drugie studia z Hispanistyki. Uwielbiam zwierzęta, podróże, kuchnie świata i poezję – piszę też swoją własną. Moja ulubiona rasa kota to devon rex.

Zobacz powiązane artykuły

Pchełka – kotka, która straciła w powodzi łapkę, ale nie nadzieję

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Wrześniowa powódź, która nawiedziła południowo-zachodnią Polskę, dotknęła nie tylko ludzi, ale także bezbronne zwierzęta. Woda zalała kolejne miejscowości, niosąc ze sobą ogromne zniszczenie. W takich momentach zwierzęta stają się całkowicie zależne od ludzkiej pomocy. Wśród tych ofiar znalazła się Pchełka – mała kotka, której życie diametralnie się zmieniło. Historia Pchełki jest jedną z tych, które poruszają serca i przypominają, że nawet w najgorszych chwilach warto walczyć o każde życie.

pchełka - straciła w powodzi łapkę

undefined

Room 8. Opowieść o kocie, który adoptował klasę

Ten tekst przeczytasz w 6 minut

Na rogu Baxter Street i Echo Park Avenue w Los Angeles znajduje się szkoła Elysian Heights. Jeśli będziecie w jej pobliżu, uważnie patrzcie pod nogi – na chodniku, tuż przy samym ogrodzeniu, wydrapane jest wyznanie miłosne do… kota. Kota, który 50 lat temu postanowił uczynić z tej szkoły swój dom.

room 8

undefined

12.02.2024

„Dbajcie o odpowiednie zabezpieczenie domu”. Kot utknął w ścianie podczas remontu

Ten tekst przeczytasz w 1 minutę

Kot o imieniu Chichi utknął w ścianie między pierwszym a drugim piętrem. Szybka interwencja strażaków uratowała go z opresji.

kot utknął w ścianie

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata kotów!

Zapisz się