11.04.2023
Czy koty mogą jeść ziemniaki i bataty? Co wnoszą do kociej diety te warzywa?
Nikoletta Parchimowicz
Ten tekst przeczytasz w 5 minut
Czy koty mogą jeść ziemniaki i bataty, skoro podstawą ich diety powinno być mięso? Odpowiedź na to pytanie wcale nie jest taka prosta. Ziemniaki są źródłem węglowodanów, ale wiele karm ma je w swoim składzie. Jak to więc wygląda?
fot. Shutterstock
Ziemniak został przywieziony do Europy w końcu XVI wieku, a w ciągu następnych stuleci stał się jednym z podstawowych składników jadłospisu na całym świecie. Zawierają wiele substancji odżywczych, m.in. witaminę C. Kartoflani wielbiciele nie potrafią wyobrazić sobie obiadu bez tego warzywa. A młodymi ziemniaczkami z koperkiem można się zajadać całymi dniami… Czyż nie? Czy mamy tu kogoś, komu właśnie pociekła ślinka?
A co z naszymi mruczącymi pupilami? Nie od dziś wiadomo, że koty uwielbiają zaglądać nam do talerzy. Czy mogą więc jeść gotowane ziemniaki? Czy takie warzywa są odpowiednie dla tych czworonogów? Sprawdźmy, jak to wygląda w praktyce!
Surowe ziemniaki a kot
Surowe ziemniaki trzymaj przed kotem dobrze schowane. Bulwa, zwłaszcza taka z pędami czy zieloną skórką, zawiera niebezpieczną substancję chemiczną zwaną solaniną. Solanina jest obecna w całej roślinie jako jej mechanizm obronny. Ten glikoalkaloid to po prostu trucizna, która ma odstraszać tych, którzy chcieliby zjeść warzywo. Największe stężenie solaniny znajduje się w młodych bulwach. Surowe lub niedojrzałe ziemniaki mogą powodować poważne zaburzenia trawienia i negatywnie wpływać na układ nerwowy. I wcale nie trzeba wiele – koty to stosunkowo małe stworzenia i nawet odrobina surowego ziemniaka może się odbić na jego zdrowiu.
Jak poznać, że kot zjadł surowego ziemniaka? Do objawów zatrucia należą:
- dezorientacja,
- wymioty,
- biegunka,
- gorączka,
- apatia,
- senność,
- ślinotok.
Surowe ziemniaki dla kota są wyjątkowo niebezpieczne. Jeśli kot zdecyduje się ich spróbować, niezbędna może okazać się interwencja lekarza weterynarii. Bądź czujny i pilnuj, by mruczek nie dostał się do obierek ziemniaków (znajduje się w nich najwięcej solaniny) ani żadnej innej części surowego ziemniaka i nie napił się wody, w której moczą się obrane już kartofle.
Warto wiedzieć, że solanina nie znajduje się wyłącznie w bulwach ziemniaków. Wśród innych popularnych warzyw zawierają ją również skórka pomidora oraz bakłażana.
Czy kot może jeść gotowane ziemniaki?
Proces gotowania niszczy zawartą w bulwach solaninę. Czy po obróbce termicznej ziemniaki są bezpieczne dla kota?
Teoretycznie odpowiednio ugotowane, nieprzyprawione, wystudzone i podawane w małych porcjach ziemniaki nie są toksyczne dla kotów. I dostarczają organizmowi dużej ilości skrobi – źródła energii, która po odpowiednim przetworzeniu jest strawna dla kota aż w 94 procentach. Mimo że koty są bezwzględnymi mięsożercami, w ich diecie mogą pojawić się składniki roślinne. Skrobia jest dobrym źródłem energii dla kota i dlatego stosowana jest jako dodatek w bezzbożowych karmach pełnoporcjowych, obok pozostałych mięsnych składników. Nie może jednak stanowić zbyt dużej jej części, gdyż kot może nasycić nią głód, jednak nie dostarczy sobie dzięki niej odpowiedniej ilości białka, tłuszczów oraz witamin i składników mineralnych.
Węglowodany pochodzące ze zbóż i ziemniaków są także dla kota źródłem substancji balastowych, które wpływają na funkcje i strukturę przewodu pokarmowego. Mowa o tak zwanej skrobi opornej. Jednak w karmie pełnoporcjowej dla kotów znajduje się już precyzyjnie wymierzona dawka błonnika i prebiotyków, które wspierają pracę układu pokarmowego. Ich nadmiar nie jest korzystny dla żadnego organizmu. Może doprowadzić do niestrawności i zaburzeń pracy jelit. Dodatkowe podawanie kotu ziemniaków to zaburzanie zbilansowanej diety i niwelowanie korzyści, jakie w ograniczonych ilościach mogą ze sobą nieść.
Czy zatem koty mogą jeść ziemniaki? Zawartość węglowodanów pochodzenia roślinnego w kociej diecie może przynosić korzyści, jeśli jest niewielka. Jednak za duża ich ilość prowadzi do nadwagi, a z czasem do powiązanych z nią problemów zdrowotnych, np. z nerkami. Dlatego nie warto dokładać kotu tych węglowodanów złożonych.
Smażone i pieczone ziemniaki dla kota
Sposób przygotowania ma kluczowy wpływ na to, czy dane danie możemy podać zwierzęciu. W przypadku kotów smażenie jako sposób przygotowywania posiłków zdecydowanie odpada. Smażone i pieczone, często przyprawione pokarmy mogą prowadzić do problemów jelitowych, zatruć, a także usuwają z pokarmu wiele pierwiastków i innych składników odżywczych.
Czy koty mogą jeść ziemniaki przetworzone?
Ziemniaczane smakołyki, które są tak lubiane przez kocich opiekunów – chipsy, frytki, ziemniaczki pieczone – stanowią jedynie dodatkowe zagrożenie dla układu pokarmowego naszych kotów. Wiele z tych produktów zawiera niestrawne oleje lub duże ilości soli, a także innych przypraw i dodatków, np. cebuli czy czosnku, które absolutnie nie powinny znaleźć się w kocim brzuszku. Oczywiście jeden chips czy frytka prawdopodobnie nie zabiją zdrowego kota – ale zdecydowanie lepiej ich unikać w diecie naszych pupili.
Ziemniaki dla kota – czy są zdrowe?
Jakie składniki kryją się w ziemniakach? To między innymi białko, potas, witaminy z grupy B i C, błonnik. Są one niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmu człowieka. Części z nich potrzebują również koty. Mowa np. o witaminie B6, której mruczki nie potrafią same wytworzyć. Jednak jeżeli kot żywiony jest karmą, to wszystkie te witaminy są już w niej zawarte. Koty spożywające pełnoporcjowe pożywienie nie są narażone na ich niedobór.
Wiele kocich karm bezzbożowych opiera się właśnie na ziemniakach. Oznacza to, że kot może je jeść w formie dodatku, bo stanowią źródło łatwo przyswajalnej energii i składników odżywczych. Nie muszą jednak pojawiać się w diecie kota w formie gotowanej. Każde podawanie tych warzyw naszym zwierzakom będzie już zwyczajnym dokładaniem węglowodanów. Dlatego, jeśli twój kot jest karmiony gotową karmą, częstowanie go nawet gotowanymi, ostudzonymi ziemniakami nie ma sensu.
Czy bataty nadają się dla kota?
Choć mówi się, że bataty to po prostu słodkie ziemniaki, prawda jest taka, że byliny te z ziemniakami nie są kompletnie spokrewnione. Ziemniaki należą do psiankowatych (ta sama rodzina co pomidor, papryka czy bakłażan). Rośliny psiankowate produkują solaninę, która, jak już wiemy, jest trująca. A więc ani liście, ani łodygi ziemniaków również nie są jadalne. Słodki ziemniak natomiast wywodzi się rodziny powojowatych – to bliski kuzyn pnączy. W przypadku batatów jadalne dla ludzi są np. liście.
Jednak zarówno bataty, jak i ziemniaki należą do warzyw skrobiowych, które są niezwykle sycące i stanowią dobre źródło energii. Słodkie ziemniaki zawierają więcej składników niż zwykłe ziemniaki, np. beta-karoten, potas, witaminy A, C, E, K, wapń i żelazo. Należy jednak pamiętać, że chociaż słodkie ziemniaki są zdrową żywnością dla ludzi, to dla kotów są trudne do strawienia. To nie tylko bomba witaminowa, ale również bomba kaloryczna. Jako element zbilansowanej diety, karmy lub okazjonalny smakołyk – są dopuszczalne. Jednak batat nie powinien gościć w kociej misce zbyt często.
Czy warto podawać ziemniaki kotu?
Chociaż ziemniaki to częsty element ludzkiej diety, ich jedzenie może odbić się na kocim zdrowiu. Mruczki zdecydowanie nie powinny jeść elementów bulw surowych czy pieczonych i smażonych. Wiesz już natomiast, że kot może jeść gotowane ziemniaki, jednak powinny one stanowić element zrównoważonej diety. Węglowodany w nadmiarze mogą prowadzić do otyłości. W pełnoporcjowych karmach dla kotów znajdują się już wszystkie niezbędne im składniki.
Kot powinien otrzymywać kompletne, zbilansowane pożywienie, które zawiera odpowiednie ilości i proporcje poszczególnych makro- i mikroskładników. Zapewnia ono kotu codzienną porcję niezbędnych substancji odżywczych. Jeżeli natomiast tworzymy kocią dietę sami, to ziemniaki mogą się w niej pojawić, jednak nie są niezbędne i wymagane. O ułożenie odpowiedniego jadłospisu warto poprosić specjalistę, np. zoodietetyka. Nie powinniśmy natomiast częstować kota ziemniakami w ramach częstej przekąski ani tym bardziej podawać mu resztek z obiadu.
Miłośniczka kotów, catsitterka, behawiorystka. Piszę o kotach od wielu lat. O ich naturze uczę się natomiast, odkąd pamiętam. Czuję z kotowatymi niesamowitą więź i porozumienie.
Zobacz powiązane artykuły
01.11.2024
Co robić, gdy kot nie chce jeść mokrej karmy?
Ten tekst przeczytasz w 5 minut
Wyobraź sobie – nadeszła pora obiadowa, otwierasz puszkę ulubionej karmy swojego kota, a ten, zamiast podbiec do miseczki, siedzi z miną, jakbyś proponował mu gotowaną brukselkę. Co się stało? Czy twój kot nagle przestał jeść mokrą karmę, czy jest inny powód takiego marudzenia? Przekonajmy się!
undefined
01.10.2024
Kulinarne rozpieszczanie: 5 powodów, by podawać kotu zupki
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Kocie zupki - korzystny i smakowity dodatek, czy może jednak zbędna fanaberia? Możesz być zaskoczony - ta forma pokarmu ma liczne zalety! Sprawdź z nami, dlaczego warto skorzystać z takiego urozmaicenia.
undefined
04.09.2024
Jaka woda powinna znaleźć się w kociej miseczce?
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Zwykła kranówka czy mineralna z butelki? Jaka woda jest najkorzystniejsza dla kota?
undefined