Kot non stop biega po domu. Czy jest się o co martwić?

Zdrowy kot powinien charakteryzować się wigorem i chęcią życia. Widok latającego po mieszkaniu mruczka to zwykle nic nadzwyczajnego. Jednak warto wiedzieć, kiedy należy zacząć się martwić. Nasz kot z nadwyżką energii nie przestaje szaleć? Kiedy powinniśmy zareagować?

Koty „narwańce”

Kolokwialnie nazywane „narwańcami” (z ang. cat zoomies) mają swój charakterystyczny błysk w oczach i często bardzo szybko się poruszają. Te dynamiczne ruchy mogą przybierać formę wykonywania okrążeń wokół domu, wyskakiwania spod stołu czy wchodzenia i schodzenia po schodach. A potem… Tak nagle, jak mruczki weszły w rolę „kotów narwańców”, tak momentalnie przechodzą do fazy relaksowania się. Niektórzy właściciele czują się, jak gdyby w ich domu odbywały się igrzyska olimpijskie. Szczególnie gdy ma się więcej niż jednego kota i każdy z mruczków biega po piętrach.

Omawiane zjawisko ma także naukową nazwę (FRAPs). Określenie to odnosi się do charakterystycznych eksplozji energii i powtarzających się zachowań, takich jak bieganie czy krążenie po zamkniętej przestrzeni. Tego rodzaju praktyki mogą nas zaskakiwać, a czasem nam przeszkadzać (zwłaszcza w środku nocy), ale to całkowicie normalne kocie zachowanie. Nadwyżka energii musi zostać w jakiś sposób wyładowana.

Jakie są przyczyny FRAPs?

Małe kociątka mają naturalnie mnóstwo energii i z reguły częściej zachowują się jak „zoomies”, niż to robią starsze koty. Jednak zdarza się, że nawet bardzo dojrzałe mruczki doświadczają napadów FRAPs. Są bardzo różne przyczyny takich zachowań. Koty mogą zacząć przejawiać wybuchy energii np. wtedy, gdy inny kot w domu jest kotem „narwańcem” (na zasadzie wpływu i swoistej inspiracji). Miauczący pupile mogą zacząć szaleńczo latać po domu, gdy ścigają ćmę.

FRAPs w środku nocy często jest powodowany nagłym wstawaniem właścicieli do łazienki. Czasem wydaje się, że koty zaczęły się ożywiać znikąd (jak gdyby zobaczyły ducha). Jednak powody takiego zachowania są konkretne, tylko nie zawsze je dostrzegamy.

Kiedy zacząć się martwić?