05.05.2023

Kotożbik zaatakował człowieka. To efekt wypuszczania kotów

Clipboard01.jpg

Paulina Grzybowska

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Prawdą jest, że dzikie zwierzęta, jeśli są zdrowe, unikają kontaktu z człowiekiem. Inaczej sprawa wygląda w przypadku hybryd, które mają w sobie geny kotów domowych. Jedno z takich zwierząt prawdopodobnie zaatakowało mieszkańca gminy Dobra.

hybryda kota i żbika

zdjęcie poglądowe/Shutterstock

Niecodzienny atak na człowieka

Do nietypowego ataku dzikiego zwierzęcia na człowieka doszło w ostatnim czasie w gminie Dobra, niedaleko Mszany Dolnej. Według relacji świadków i samego zaatakowanego zwierzę pojawiło się na posesji i rzuciło na mężczyznę. Miało wielokrotnie, boleśnie kąsać go w ręce i nogi. W wyniku starcia poniosło śmierć.

O wszystkim radni dowiedzieli się podczas jednej z sesji Rady Gminy. Tam powiatowa lekarka weterynarii, Aneta Kawula, opowiedziała o badaniach ciała zwierzęcia. Zachodziła bowiem obawa, że agresywne zwierzę było zarażone wścieklizną. Na szczęście udało się wyeliminować tę ewentualność. Według lekarki agresorem nie był zwykły kot, tylko kotożbik, czyli mieszanka hybrydowa żbika i kota domowego.

Kotożbik, czyli dlaczego nie wypuszczać kotów

Przyczyna ataku zwierzęcia na mężczyznę pozostaje nieustalona. Mogła być efektem nietypowej choroby, również wrodzonej. Warto jednak wziąć pod uwagę, że o ile żbiki unikają z zasady kontaktu z człowiekiem, o tyle kotożbiki obawiają się go o wiele mniej. To mogło przyczynić się do nietypowego zachowania zwierzęcia.

Kotożbiki stanowią poważne zagrożenie od strony przyrodniczej. W niektórych regionach występowania żbików, np. Szkocji, szacuje się, że ich populacja drastycznie zmalała. Jest to efektem mieszania puli genetycznej dzikiego kota i kota domowego – zwierzęta te rozmnażają się, tworząc hybrydy.

Zagrożeń jest więcej. Bliskie relacje z kotami sprawiają, że żbiki są wystawione na choroby, które mogą okazać się dla nich śmiertelne. W końcu populacja kotożbików może doprowadzić do całkowitego zaniku żbików o czystej puli genetycznej. Ta w Polsce wynosi około 200 osobników. To kolejny powód, aby nie wypuszczać kotów samopas i dbać o sterylizację zwierząt wolno żyjących.

 

źródło: zielona.interia.pl

Pierwsza publikacja: 05.05.2023

Podziel się tym artykułem:

Clipboard01.jpg
Paulina Grzybowska

Zoopsycholożka in spe, wolontariuszka, instruktorka detekcji zapachowej i profilaktyki pogryzień zaangażowana w akcje edukacyjne, blogerka kynologiczna.

Zobacz powiązane artykuły

02.11.2023

Żbik – dziki kuzyn domowego kota

Ten tekst przeczytasz w 6 minut

Żbik to obok rysia ostatni przedstawiciel dzikich kotów w Polsce. Szacuje się, że na wolności zostało jedynie około 200 osobników tego gatunku. Ciężko zadbać o zwiększenie populacji, a jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy są koty domowe.

żbik europejski

fot. Shutterstock

Kot wychodzący to zagrożenie nie tylko dla środowiska. Także dla ciebie!

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Chociaż większość miłośników zwierząt wie, że nie powinno się wypuszczać kota na zewnątrz, niektórzy wciąż decydują się to robić.

dlaczego nie nalezy wypuszczac kota na dwor

Fot. Shutterstock

22.04.2023

Dzieciństwo z kotami a zaburzenia psychiczne. Ciekawe wnioski naukowców

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Wnioski naukowców nie spodobają się miłośnikom kotów. Z badań wynika, że zaburzenia psychiczne w dorosłym życiu mogą być powiązane z posiadaniem kota w dzieciństwie. Co ciekawe dotyczy to mężczyzn.

posiadanie kota w dzieciństwie a choroby psychiczne

fot. Shutterstock

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata kotów!

Zapisz się