Uzębienie kota skrywa wiele tajemnic! Oto 4 ciekawostki

Zęby są dla kota niezwykle ważne. W końcu nasze mruczki to drapieżnicy i urodzeni myśliwi. Ich ostre kły stanowią niezastąpione narzędzie. Uzębienie kota kryje w sobie wiele tajemnic. Poznaj najciekawsze fakty o kocich zębach!

1. Stałe i mleczne

Zarówno koty, jak i ludzie są istotami difiodontycznymi. Oznacza to, że nasze uzębienie w trakcie dojrzewania zmienia się. Pierwszy zestaw – zęby mleczne/dziecięce – wypadają na rzecz zestawu stałego. U kotów dzieje się to jednak o wiele szybciej niż u ludzi. Małe kocięta rodzą się tak, jak my – bez zębów. Pierwsze zyskują już około drugiego tygodnia życia. W wieku 8. tygodni kot powinien mieć już wszystkie zęby mleczne. Jednak nie cieszy się nimi zbyt długo. Mleczaki zaczynają wypadać w wieku 11-24 tygodni na rzecz zestawu stałego. Przy odpowiednim żywieniu i zachowanej higienie, zęby te powinny służyć kotu do późnej starości.

Różne rodzaje zębów pojawiają się na różnych etapach dojrzewania. Na przykład, siekacze wyrastają po 11-16 tygodniach, kły po 12-20 tygodniach, przedtrzonowce po 16-20 tygodniach, a regularne zęby trzonowe po 20-24 tygodniach.

2. Kocie zęby bez dziur

W przeciwieństwie do ludzi, koty rzadko mają dziury/ubytki w zębach. Wynika to faktu, że ich dieta pozbawiona jest (na szczęście) cukru, który jest głównym winowajcą odpowiedzialnym za dolegliwości próchnicze. Poza tym, uzębienie kota z powodu diety mięsożernej ma inny kształt (brak powierzchni płaskich na zębach trzonowych, przeznaczonych do mielenia ziarna czy innych surowców roślinnych). A to właśnie w poziomych miejscach próchnica rozwija się najszybciej.

Jednak to, że koty są odporniejsze na próchnicę niż ludzie i psy wcale nie oznacza, że są całkowicie wolne od zębowych problemów. Z powodzeniem mogą się u nich rozwijać choroby przyzębia, zapalenie jamy ustnej, rak jamy ustnej, czy resorpcja zębów. Odkładanie się kamienia nazębnego to praktycznie standard. Wszystkie te przypadki są dla mruczków bolesne. Te jednak będą ukrywać swoje cierpienie, dlatego tak ważna jest dokładna obserwacja kota i wyłapywanie zachowań mogących świadczyć o gorszym samopoczucia, na przykład z powodu bólu w pyszczku.

3. Krwawy odpływ

Koty to oczywiście stuprocentowi mięsożercy. W domach koty korzystają z usług „puszkowych otwieraczy”, czyli nas – ludzi, ale w naturze same polują na swoje pożywienie. Ich zęby są do tego doskonale przygotowane. Uzębienie kota pozwala chwytać i rozrywać zdobycz, a krótka żuchwa wyposażona w dobrze rozwinięte mięśnie sprawia, że koci chwyt jest bardzo silny i pewny. Co ciekawe, w kocim pyszczku znajduje się także pewnego rodzaju rowek na krew. Kiedy koty jedzą zdobycz, krew ofiary wypływa tym właśnie rowkiem wokół zęba i nie dusi kotów. Sprytne, prawda?

4. Funkcja beauty

Uzębienie kota jest przeznaczone nie tylko do zabijania i zjadania ofiary. Jak się okazuje, ma również funkcję pielęgnacyjną. Kocie siekacze – małe zęby ustawione między kłami – nie są specjalnie przydatne podczas polowania, pomagają kotom natomiast w codziennej toalecie. Bez nich trudne byłoby wyskubywanie nieczystości z futerka, obgryzanie martwej warstwy pazurków oraz łapanie pcheł! Można się nimi także z powodzeniem podrapać!

Miej kocie zęby na oku!

Choć uzębienie jest kluczowe dla kota, to dla ludzi to, co dzieje się w kocim pyszczku, często stanowi tajemnicę. Tymczasem stan kocich zębów bardzo często odzwierciedla stan zdrowia całego organizmu. Dlatego nie bagatelizujmy konieczności czyszczenia kocich kiełków i profilaktycznego zaglądania do kociego pyszczka w celu obserwacji zębów oraz dziąseł! Warto również podawać kocie przysmaki mające na celu oczyszczenie powierzchni zębów. Pierwszym objawem, na który koniecznie należy zwrócić uwagę, jest brzydki zapach z kociego pyszczka. Może on świadczyć o zaburzeniach.

Nie bój się mycia kocich zębów. Dziecięca szczoteczka świetnie poradzi sobie z codziennymi naleciałościami. TUTAJ możesz przeczytać więcej na temat mycia zębów naszych milusińskich. Niektóre koty nawet lubią ten zabieg. Jeśli mycie zębów codziennie lub co kilka dni jest dla twojego kota nie do zniesienia – warto przynajmniej raz w roku odwiedzić w tym celu lekarza weterynarii.