12.06.2019
Kot po amputacji łapek otrzymał tytanowe protezy
Nikoletta Parchimowicz
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Do tej pory samodzielne życie tego kota było praktycznie niemożliwe, rozważano nawet jego uśpienie. Z pomocą przyszła… technologia.
fot. Siberian Times
Choć na zewnątrz mamy upał, wróćmy na chwilę do stycznia tego roku. Straszna zima panująca w Rosji zebrała smutne żniwo. Jej ofiarą padł również ten kot, który miał jednak sporo szczęścia w nieszczęściu. Dzięki pomocy dobrych ludzi wyrwał się ze szpon śmierci, a następnie kalectwa. Pomogły… tytanowe protezy dla kota. Brzmi dziwnie? To możliwe!
Zimą tego roku…
Podczas strasznych mrozów w Rosji na jednej z ulic Tomska znaleziono zamarzniętego kota. Skrajnie niskie temperatury dochodzące do -40 stopni Celsjusza doprowadziły zwierzę do takiego wychłodzenia, że znalazło się na skraju śmierci. Po zabraniu go do weterynarza przez ludzi, którzy znaleźli go w zaspie śnieżnej, okazało się, że ma zaawansowane stadium gangreny i niestety konieczne było przeprowadzenie amputacji łapek.
Kocie życie bez łapek wydaje się bezsensowne. Dlatego Ryzhik – bo tak został nazwany mruczek – po zakończeniu leczenia podstawowego został zabrany do kliniki dla zwierząt w Nowosybirsku, która specjalizuje się w implantowaniu sztucznych kończyn. Właśnie tak! To cudowne, że dobrzy ludzie postanowili dać mu nowe życie dzięki… nowym łapkom.
Wyjątkowa klinika, w której przeprowadzono operację, stara się opatentować swoją specjalistyczną technikę mocowania sztucznych kończyn u ptaków, a także pracuje nad sposobami odbudowy ptasich dziobów i bydlęcych kopyt.
Tytanowe protezy dla kota
Do stworzenia sztucznych tytanowych kończyn użyto tomografii komputerowej. Dzięki niej powstał model 3D i wyprodukowano cztery łapki. Są w pełni połączone ze skórą i kośćmi. Ryzhik jest pierwszym kotem na świecie, u którego przeprowadzono taką operację.
Część kończyny, która wchodzi do wnętrza ciała, jest gąbczasta, a w środku rośnie tkanka kostna – tłumaczy Siergiej Gorszkow, chirurg, który przeprowadził operację.
Na filmie widać, że Ryzhik dopiero uczy się korzystać ze swoich nowych kończyn. Lekarze zapewniają, że z biegiem czasu będzie mu to szło coraz lepiej. Mruczki potrafią doskonale zaadoptować się do nowych sytuacji – nawet tak ekstremalnych. Najważniejsze, że nie próbuje pozbyć się implantów. Co więcej, akceptuje je i stara się ich używać.
Ogólnie rzecz biorąc, koty potrafią sobie poradzić bez jednej łapki, nawet bez dwóch. Jednakże brak wszystkich kończyn jest już niezwykle problematyczny. Rozważano nawet uśpienie kota, gdyż jego samodzielne życie było pod znakiem zapytania. Jednak nowi opiekunowie, którzy znaleźli kota w zmarzlinie, postanowili, że nie pozwolą mu umrzeć. Zrobili wszystko, żeby ten znów mógł chodzić jak dawniej, a nawet żyć pełnią życia dzięki nowemu zestawowi stópek!
Źródło: Siberian Times
Miłośniczka kotów, catsitterka, behawiorystka. Piszę o kotach od wielu lat. O ich naturze uczę się natomiast, odkąd pamiętam. Czuję z kotowatymi niesamowitą więź i porozumienie.
Zobacz powiązane artykuły
19.11.2024
Jak odróżnić żbika od kota domowego?
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Choć żbik (Felis silvestris) i kot domowy (Felis catus) są bardzo blisko spokrewnione to istnieje wiele różnic, które pozwalają je odróżnić. Dla osób mniej obeznanych z dziką przyrodą zadanie to może być trudne, ponieważ wiele pręgowanych kotów domowych przypomina żbiki. Dokładne obserwacje mogą pomóc w identyfikacji. Spójrzmy więc na cechy, które warto wziąć pod uwagę, aby bezbłędnie rozpoznać dzikiego żbika od kota domowego.
undefined
29.10.2024
5 dowodów na to, że starsze koty są niesamowite
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Rozczulają nas słodkie kocięta, ale nie należy lekceważyć kocich seniorów – sprawdźcie, dlaczego!
undefined
25.10.2024
Lampart Plamisty – piękno, siła i tajemnica w jednym
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Lampart plamisty (Panthera pardus) to jedno z najbardziej majestatycznych zwierząt na naszej planecie. Jego elegancja, zwinność i imponująca szata sprawiają, że trudno przejść obok niego obojętnie. Ten dziki kot, choć doskonale przystosowany do życia w dziczy, zmaga się z coraz większymi zagrożeniami. Co warto wiedzieć o lamparcie plamistym, który mimo swojej siły potrzebuje naszej ochrony?
undefined