Jak wygląda kocie lato?

Wyobraź sobie, że jesteś kotem… Przyzwyczajony do życia w czterech ścianach nagle trafiasz w miejsce, które oglądałeś tylko z perspektywy okiennego parapetu. Nad uchem brzęczą owady, śpiewają ptaki, a przed tobą gęstwina trawiastej dżungli. Czujesz się jak mały kociak. Zewsząd atakują cię nieznane zapachy, dźwięki i widoki. Aż chciałoby się wszystkiego spróbować. A właściwie – dlaczego nie? Jak wygląda kocie lato?

Spacer pod kontrolą

Kocie lato może być pełne przygód, jeśli pokierujesz nieco podróżą swojego pupila. Na początek załóż mu puszorek, przypnij smycz i wybierzcie się na wspólny spacer. Mając kota na oku, zorientujesz się, co wzbudza jego zainteresowanie i czy nie są to rzeczy, które mogłyby mu zaszkodzić.

Przystawka z łąk i pól

Co jako pierwsze trafi do kociego pyszczka? Pewnie trawa, perz, zboża. Warto go do tego zachęcić – zmniejszy się ryzyko, że skubnie inne, zakazane zieleniny. Zwróć uwagę, czy w miejscu wybranym na wypoczynek nie rosną lilie, konwalie, fiołki, cisy, pokrzyk wilcza jagoda – to trucizna dla kota!

Sztuka mięsa w locie

Na roślinach mruczek pewnie nie poprzestanie – to przecież mięsożerca! A co, jeśli zechce zapolować na pszczołę, bąka, osę czy szerszenia? Starajmy się temu zapobiec, bo użądlenie w język może prowadzić do opuchlizny i utrudnić oddychanie. Nie powinno natomiast zaszkodzić mruczkowi posmakowanie much ani motyli – w najgorszym razie skończy się „pawikiem”.

Objawy zatrucia

Jak się zorientować, że nasz pupil mógł zjeść coś, czego nie powinien? Świadczą o tym takie objawy, jak biegunka, wymioty, brak apetytu, drgawki, jasne dziąsła, opuchnięty nos lub język. Jeśli je zauważymy, nie zwlekajmy z wizytą w lecznicy!

10 mitów o żywieniu kotów

Chcemy karmić naszych milusińskich jak najzdrowiej, a jednak wciąż popełniamy błędy, bo wierzymy w rozpowszechnione mity.

1. Dobra karma jest zbyt droga

Karmy klasy premium, zawierające dużą ilość mięsa, a mało węglowodanów, kot może zjeść mniej, a i tak się nasyci.

2. Najlepsze dla kota jest chude mięso

Koty nie tyją od nadmiaru tłuszczu, lecz od zbyt dużej ilości węglowodanów – zwłaszcza zbóż zawartych w karmach.

3. Dobrze karmiony kot nie poluje

Kot poluje często z nakazu instynktu łowieckiego, a nie z głodu.

4. Kot sam wie, jakie jedzenie mu szkodzi

Instynkt nie zawsze ochroni kota przed skubnięciem liścia lilii w ogrodzie czy spróbowaniem smakowicie pachnących produktów z naszego stołu: smażonej cebuli, pieczeni, kości z gotowanego kurczaka czy wędzonej ryby.

5. Koty muszą pić mleko

Lubią je, ale większość mruczków z wiekiem traci zdolność trawienia laktozy, mleko wywołuje u nich biegunki.

6. Sucha karma czyści kocie zęby

Byłoby to możliwe, gdyby kot wystarczająco długo ją gryzł. W praktyce koty często połykają granulki w całości. Skuteczniej oczyści ich zęby pokrojone w niezbyt drobne kawałki surowe mięso.

7. Kot sam potrafi regulować ilość pożywienia

Domowe mruczki zajadają nudę. Dosłownie. Jeśli nasz pupil ma tendencje do przejadania się, wydzielajmy mu 2-3 porcje dziennie. Kocięta jedzą częściej.

8. Kocią dietę trzeba wciąż urozmaicać

Każda nowość po 2-3 dniach powszednieje. Jeśli chcemy sprawić pupilowi przyjemność, urządźmy mu zabawę w polowanie, chowając karmę po kątach.

9. Surowe mięso jest najlepsze dla kota

Może ono zawierać groźne bakterie – niszczy je wysoka temperatura. Poza tym zawartość tauryny, witamin i mikroelementów w mięsie może być zbyt mała.

10. Kawałeczek szyneczki nie zaszkodzi

To prawdziwa solna bomba, a sól szkodzi kocim nerkom. Poza tym rzadko kończy się na jednym plasterku…