4 błędy, które popełniają kociarze. Unikaj ich!

Błędy w opiece nad kotem mogą dotyczyć praktycznie każdej dziedziny życia. Bardzo często mruczek cierpi na nich szczególnie, bo to jego dotykają ich konsekwencje. Sprawdź, na co szczególnie zwrócić uwagę, aby nie zaniedbywać – nawet przypadkowo – swojego pupila!

1. Przekonanie, że kot się nie przywiązuje do człowieka...

Pokutuje myśl, że koty są niezależne i nie potrzebują do życia człowieka, bo lubią chodzić własnymi drogami. Nie jest to jednak do końca prawda, bo mruczki to zwierzęta bardzo wrażliwe. Szczególnie na ich komfort i życie bez stresu wpływają rutyna i poczucie bezpieczeństwa. Wszyscy znamy koty, które wręcz przepadają za towarzystwem swojego opiekuna i chcą być blisko niego przez cały czas.

Z tego powodu zmiana domu, opuszczenie kota przez człowieka, do którego się przywiązał, czy separacja i utrudniony kontakt często pogarszają stan zdrowia mruczka. Pamiętajmy, że koty są bardzo uczuciowe, a stres związany z brakiem stabilizacji bardzo często powoduje u nich nie tylko problemy psychiczne, ale i choroby, jak te związane z nerkami czy układem moczowym. 

2. Karmienie wyłącznie z miski

Zdziwieni? Tak, karmienie z miski jest błędem, choć oczywiście nie szkodzi kotu, jeśli ma rekompensatę w formie zabawy i przekąsek. Najważniejsze jest jednak to, że koty mają naturalną potrzebę polowania, bo są urodzonymi łowcami. Nudne jedzenie podawane w misce może sprawiać, że staną się sfrustrowane, a nawet... zaczną wybrzydzać! Jak to zmienić?

Sprawa jest dość prosta – świetnie tutaj sprawdzą się na przykład maty węchowe, które zaspokajają wiele kocich potrzeb. Do tego możesz część jedzenia dysponować w ramach zabawy, na przykład po pościgu za wędką, kiedy kot już zabierze swoją zabawkową ofiarę. W sklepach zoologicznych dostępne są rozmaite miski z tunelami i zagadkami, które również mogą być świetnym wyborem.

3. Unikanie weterynarza... jak ognia!

O ile opiekunowie psów pojawiają się na wizytach kontrolnych u lekarzy weterynarii, kociarze robią to z rzadka. Mowa zarówno o tych, którzy mają zwierzaki wychodzące, jak i opiekunów niewychodzących mruczków. Oczywiście motywacje są różne, od chęci zaoszczędzenia, przez brak powodów, aż po... próbę uniknięcia stresu u kota. W rzeczywistości to tak nie działa i może narazić zwierzaka na poważną, trudną do wyleczenia chorobę.

Koty świetnie ukrywają swoje dolegliwości. Nie skarżą się, a zmiana w zachowaniu, jeśli jest oznaką choroby, wskazuje na jej duże zaawansowanie. Wtedy może być za późno, aby pomóc kotu i doprowadzić go do zdrowia. W związku z tym regularne wizyty u lekarza weterynarii na badanie krwi, osłuchanie czy USG są wskazane!

4. Ignorowanie siły socjalizacji

Zdarza się, że błędy w opiece nad kotem nie są efektem zaniedbania, a... nieświadomości. Dotyczy to na przykład socjalizacji, która często jest ignorowana i bagatelizowana. Tymczasem małe kociaki, które zostają zabrane od matki i rodzeństwa, potrzebują zapoznania ze światem. Poznają go na swój sposób i dobrze, abyśmy je pozytywnie wzmacniali w próbach poznania nowych rzeczy. Pamiętajmy, że potrzeby kotów w zakresie socjalizacji są podobne jak psów, choć o tym często się nie mówi. Pozwalajmy naszym kociakom się bawić, poznawać nowych ludzi, eksplorować otoczenie – to wszystko wpływa na pozytywne doświadczenia i wzmacnia charakter oraz pewność siebie, co w przyszłości przełoży się na niższy poziom stresu.

Błędy w opiece nad kotem…

Zapewne większość z nas ma na sumieniu przynajmniej jeden z tych grzeszków. Mylić się jednak jest rzeczą ludzką, więc skoro zwiększamy swoją świadomość i staramy się być wystarczająco dobrymi opiekunami, to już jesteśmy na dobrej drodze!