04.10.2019
Polidaktylia u kotów – 5 interesujących faktów
Agata Kufel
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Jakie sekrety skrywają mruczki z dodatkowymi palcami?
fot. Shutterstock
Wśród różnych anomalii występujących u kotów ta wydaje się szczególnie interesująca. Dotkniętego nią mruczka można rozpoznać na pierwszy rzut oka – wszak nie tak często widzi się kota, który ma… kciuki. Polidaktylia u kotów – co warto o niej wiedzieć? Oto 5 ciekawych faktów na temat tej mutacji.
Fakt nr 1: polidaktylia u kotów jest uwarunkowana genetycznie
Przeciętny kot ma łącznie 18 palców: po 5 na każdej przedniej łapce i po 4 na każdej tylnej. Gdy występuje ich więcej, mówimy o polidaktylii. To anomalia genetyczna przekazywana z pokolenia na pokolenie. Jeśli jedno z rodziców było nosicielem genu polidaktylii, część miotu przyjdzie na świat z dodatkowymi palcami. Najczęściej mutacja manifestuje się w postaci tzw. kciuków na przednich łapkach.
Fakt nr 2: Koci rekordzista miał 28 palców
Spośród dotkniętych polidaktylią kotów, oficjalnie najbardziej wyróżnił się niejaki Jake – rudy pręgus z Kanady. Każda z łap kocura była wyposażona w aż 7 palców, co oznacza, że łącznie było ich 28. Dzięki nim Jake trafił do księgi rekordów Guinnessa.
W internecie można natknąć się na wzmianki o kocie nazywanym Mickey Mouse, który miał żyć w latach 70-tych. Niektórzy twierdzą, że zwierzak miał aż 32 palce i to on był prawdziwym rekordzistą – brak jednak dowodów, że za ten stan rzeczy faktycznie odpowiadała polidaktylia, a nie jakaś inna mutacja.
Fakt nr 3: Koty z polidaktylią to inaczej koty Hemingwaya
Skąd takie określenie? Znany pisarz dostał kiedyś kota z dodatkowymi palcami, któremu nadał imię Snowball. Z biegiem lat w domu Hemingwaya na Key West pojawiło się całe stadko mruczków, z których prawie połowa odziedziczyła gen polidaktylii. Pisarz uwielbiał swoich podopiecznych do tego stopnia, że zostawił im w spadku swoją posiadłość. Dziś jest to muzeum, które mruczki zamieszkują do tej pory, otoczone troskliwą opieką pracujących w nim ludzi.
Fakt nr 4: Wielopalczaste koty były lubiane przez marynarzy
Mruczki z polidaktylią często pomieszkiwały na statkach – wierzono, że przynoszą szczęście na morzu. Z pewnością pomagały chronić ładunki przed gryzoniami, które skutecznie wyłapywały. Dodatkowe palce miały zapewniać im większą stabilność na pokładzie, np. podczas sztormu. Liczne podróże tłumaczą też rozprzestrzenienie się genu polidaktylii po świecie.
Fakt nr 5: Polidaktylia jest domeną maine coonów
Przedstawiciele tej rasy częściej niż inne koty mogą pochwalić się dodatkowymi palcami. Co więcej, w przeszłości pełniły one bardzo konkretną funkcję – ułatwiały kotom poruszanie się po śniegu. W pewnym momencie polidaktylia występowała aż u 40 procent kotów maine coon. Dziś anomalia nie zdarza aż tak często, ale nadal jest kojarzona przede wszystkim z sympatycznymi olbrzymami.
Polidaktylia u kotów to ciekawe zjawisko, które nie przestaje fascynować. Choć wyraźnie zmienia wygląd mruczka, dobra wiadomość jest taka, że z reguły nie wiąże się z żadnymi obciążeniami zdrowotnymi. Możemy więc podziwiać kocie kciuki bez wyrzutów sumienia.
Zobacz powiązane artykuły
19.11.2024
Jak odróżnić żbika od kota domowego?
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Choć żbik (Felis silvestris) i kot domowy (Felis catus) są bardzo blisko spokrewnione to istnieje wiele różnic, które pozwalają je odróżnić. Dla osób mniej obeznanych z dziką przyrodą zadanie to może być trudne, ponieważ wiele pręgowanych kotów domowych przypomina żbiki. Dokładne obserwacje mogą pomóc w identyfikacji. Spójrzmy więc na cechy, które warto wziąć pod uwagę, aby bezbłędnie rozpoznać dzikiego żbika od kota domowego.
undefined
29.10.2024
5 dowodów na to, że starsze koty są niesamowite
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Rozczulają nas słodkie kocięta, ale nie należy lekceważyć kocich seniorów – sprawdźcie, dlaczego!
undefined
25.10.2024
Lampart Plamisty – piękno, siła i tajemnica w jednym
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Lampart plamisty (Panthera pardus) to jedno z najbardziej majestatycznych zwierząt na naszej planecie. Jego elegancja, zwinność i imponująca szata sprawiają, że trudno przejść obok niego obojętnie. Ten dziki kot, choć doskonale przystosowany do życia w dziczy, zmaga się z coraz większymi zagrożeniami. Co warto wiedzieć o lamparcie plamistym, który mimo swojej siły potrzebuje naszej ochrony?
undefined