04.01.2022
Kotka firmy kurierskiej odjechała razem z paczkami. Pokonała 600 km
Natalia Borzuta
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Opiekunka musiała jechać po swoją zaginioną kotkę setki kilometrów, bo ta nieoczekiwanie zrobiła sobie wycieczkę.
fot. Facebook/ DPD Pickup Rawicz
Fruzia – kotka firmy kurierskiej – postanowiła zrobić sobie wycieczkę krajoznawczą. Pokonała prawie 600 km. Jak podaje portal Wirtualna Polska: „Choć na stacji przeładunku przesyłek kurierskich w Rawiczu żyje jak królowa, postanowiła wsiąść do naczepy wozu transportowego i ruszyć w świat.” Dalej czytamy, że kotka w Strykowie pod Łodzią wysiadła i prawdopodobnie się trochę przestraszyła. „Wskoczyła z powrotem na pakę, ale wybrała zły kierunek. Tak znalazła się w Krakowie” – napisał portal.
Fruzia – podopieczna firmy kurierskiej
Fruzia to kotka, która zamieszkuje bazę przeładunkową firmy kurierskiej DPD Pickup Rawicz. Kotka w swoim domu ma do dyspozycji schronienie zarówno na zewnątrz, w domkach ustawionych przed bazą, jak i w środku w garażu, gdzie może liczyć na spokojne schronienie nocą.
Firma kurierska pisała wcześniej o Fruzi na swoim facebookowym profilu w ramach ciekawostki. Na opublikowanych zdjęciach widać, że ich podopieczna czuje się wspaniale.
„Tyle paczek, że ja nie wstaję” – DPD Pickup Rawicz żartobliwie opisywała w poście kotkę wylegującą się na chodniku.
Kotka firmy kurierskiej pokonała 600 km
– Zauważyliśmy nieobecność Fruzi pod koniec dnia. To był wtorek. Nie przyszła do żadnej ze swoich budek. Jedną ma na zewnątrz, a drugą w garażu, gdzie bezpiecznie spędza noc. Nigdzie jej nie było – relacjonowała dla portalu Wirtualna Polska Joanna Stachowiak, szefowa bazy przeładunkowej firmy kurierskiej.
Jak podaje WP.pl, opiekunowie kotki dowiedzieli się, że ich podopieczna znajduje się w Łodzi po telefonie kobiety, która na zdjęcie zwierzęcia natrafiła w internecie na jednej z grup „prozwierzęcych”.
– Siedziała na kolanach jakiegoś pana – relacjonowała Joanna Stachowiak – To było zdjęcie z jakiejś grupy „prozwierzęcej” o zaginionych oraz poszukiwanych psach i kotach w Łodzi. Wtedy nas oświeciło. Obejrzeliśmy monitoring. I zobaczyliśmy, jak wskakuje na naczepę z przesyłkami chwilę przed tym, jak pracownik zamknął zasuwę.
Fruzia jednak w Łodzi nie zabawiła długo. Po kilku minutach zniknęła pracownikom z oczu łódzkim i po raz kolejny wskoczyła na pokład dostawczaka. Tym razem – kierunek Kraków.
Właścicielce udało się odnaleźć kocią zgubę dzięki grupom na portalach internetowych:
Znalazłam ją przeszukując sieć. Przygarnął ją kierownik krakowskiego punktu przeładunkowego. Podał telefon, więc natychmiast zadzwoniłam. Czekała u tego pana w domu, a ja gnałam przez Polskę śladem Fruzi. 350 kilometrów w jedną stronę! – komentowała pani Joanna w rozmowie z Wirtualną Polską.
Po powrocie kotki do domu, opiekunowie Fruzi opublikowali na swoim fanpage’u post, w którym napisali, że Fruzia się znalazła.
„Dziękujemy wszystkim za udostępnianie oraz ludziom, którzy się nią zaopiekowali. Zrobiła sobie przejażdżkę do Krakowa.” , „Jest cała i zdrowa. Wróciła do nas” – napisali na koniec.
Zobacz powiązane artykuły
19.11.2024
Jak odróżnić żbika od kota domowego?
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Choć żbik (Felis silvestris) i kot domowy (Felis catus) są bardzo blisko spokrewnione to istnieje wiele różnic, które pozwalają je odróżnić. Dla osób mniej obeznanych z dziką przyrodą zadanie to może być trudne, ponieważ wiele pręgowanych kotów domowych przypomina żbiki. Dokładne obserwacje mogą pomóc w identyfikacji. Spójrzmy więc na cechy, które warto wziąć pod uwagę, aby bezbłędnie rozpoznać dzikiego żbika od kota domowego.
undefined
29.10.2024
5 dowodów na to, że starsze koty są niesamowite
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Rozczulają nas słodkie kocięta, ale nie należy lekceważyć kocich seniorów – sprawdźcie, dlaczego!
undefined
25.10.2024
Lampart Plamisty – piękno, siła i tajemnica w jednym
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Lampart plamisty (Panthera pardus) to jedno z najbardziej majestatycznych zwierząt na naszej planecie. Jego elegancja, zwinność i imponująca szata sprawiają, że trudno przejść obok niego obojętnie. Ten dziki kot, choć doskonale przystosowany do życia w dziczy, zmaga się z coraz większymi zagrożeniami. Co warto wiedzieć o lamparcie plamistym, który mimo swojej siły potrzebuje naszej ochrony?
undefined