Co zrobić, gdy kot stresuje się przez psa?

Podobno ludzie dzielą się na psiarzy i kociarzy. Serio?! W takim razie dlaczego ktoś, kto ma kota, postanawia przygarnąć jeszcze psa? Nie wiadomo, dlaczego, ale to się dzieje i kotu może się to bardzo, ale to bardzo nie spodobać. Można wyczytać wiele porad, jak wprowadzić nowego czworonoga do domu, by ograniczyć stres rezydenta. Jednak czasem, nawet gdy trzymamy się zaleceń specjalistów, mruczek i tak jest wielce niezadowolony z nowej sytuacji i okazuje to na różne sposoby. Co zrobić, gdy kot stresuje się przez psa?

Przygotuj kotu kryjówki

Jeśli nasz pupil jest nieśmiały, to niemal pewne, że pojawienie się nowego czworonożnego domownika, pomimo naszych starań, mocno go zestresuje. Najprawdopodobniej jego pierwszą reakcją będzie znalezienie kryjówki, do której pies nie będzie miał dostępu. Dlatego powinniśmy pomyśleć o tym, zanim nowy czworonóg zawita do naszego domu – i przygotować kotu kryjówki wygodne jak komfortowe schrony miliarderów. Nie chcemy przecież, by się biedak chował pod szafą, prawda? Najlepiej zrobić mu kryjówki gdzieś wysoko. Będzie mógł z nich popatrywać na psa z góry i poczuć się panem sytuacji. I jeszcze jedno: z tych kryjówek nie należy go wyganiać, dopóki nie poczuje się na tyle pewnie, by zejść.

Zapewnij warunki do spokojnego posiłku

Kot, który stresuje się przez psa często odmawia jedzenia. Czasem długo trzeba czekać, by głód wygrał ze strachem. Zbyt długo zwłaszcza dla kociej wątroby, która ma skłonność do szybkiego stłuszczania się na skutek postu. Nie można więc dopuścić do tego, by kot nie jadł ze stresu. Trzeba mu koniecznie stworzyć warunki do spokojnego posiłku.

Najlepszym wyjściem będzie odizolowanie na ten czas psa. Jeśli mimo to mruczek jest zbyt zdenerwowany, by jeść, zostawmy mu jedzenie na noc, oczywiście również izolując go od psa. Jeżeli to pomoże, postępujmy tak przez kilka pierwszych dni pobytu psa w domu. Jeśli jednak ten sposób też nie zadziała, zabierzmy pupila do weterynarza, by dał mu jakiś środek na pobudzenie apetytu.

Redakcja poleca: 

1. Udane relacje kota z psem – wcale nie musi być źle!

2. Jakie rasy psów będą z chęcią zaprzyjaźnią się z kotem?

Spędzaj czas z kotem

Przejawem niepokoju i zmian w kocim życiu mogą też być wszelkie problemy z zachowaniem czystości. Kot, który stresuje się przez psa może nagle zacząć załatwiać się poza kuwetą, mimo że nigdy wcześniej tego nie robił. Może sikać do butów czy na inne nasze rzeczy, znaczyć nas jako swoją własność. Na to nie ma sposobu innego niż pomoc w jak najszybszym ułożeniu poprawnych relacji z psem. Przede wszystkim musimy poświęcać kotu dużo czasu, mimo pokusy, by zajmować się więcej nowym pupilem. Wiadomo – musimy wychować szczeniaka (dorosłego psa ze schroniska zwykle też), ale mimo tych nowych obowiązków musimy znaleźć czas na dopieszczanie mruczka. To ważna inwestycja we wspólną ludzko-kocio-psią przyszłość!

Kot boi się psa. Zapobiegaj ucieczkom mruczkom

Choć nie wszystkie koty uciekają przed psami, wiele z nich reaguje takim pierwszym odruchem. Zwłaszcza gdy intruz wkracza na ich bezpieczny dotąd teren, mogą chcieć po prostu uciec. Dotyczy to zwłaszcza kotów wychodzących, które na zewnątrz czują się równie swobodnie jak w domu. Często się zdarza, że takie mruczki – po pojawieniu się w domu psa – nie chcą wracać ze swoich wypraw, nie ma ich czasem przez wiele dni, a w ekstremalnych sytuacjach... wyprowadzają się i same znajdują sobie nowy dom... Jak temu zapobiec? Nie wolno dopuścić do tego, by taka sytuacja – choć wydaje się wygodna, bo możemy się spokojnie zająć nowym zwierzakiem – stała się zwyczajem. Nie możemy się zgadzać na to, by kot ustąpił miejsca psu – na zawsze. Mruczek musi być w domu, wracać do niego (jeśli nie chce wejść, to go zachęćmy) i stopniowo budować relację z psem.

Kot stresuje się przez psa – i go atakuje

Jeśli kot atakuje psa, to nie zawsze znaczy, że jest taki odważny. Atak często wynika ze strachu. Zestresowany zwierzak reaguje tak, gdy czuje się przyparty do muru. Może to niestety oznaczać, że nie stworzyliśmy mu odpowiednich warunków w nowej sytuacji. Nie zbudowaliśmy mu kryjówek, nie poświęcamy mu wystarczająco dużo czasu itp. Warto się zastanowić, czego nie dopatrzyliśmy i spróbować to naprawić – zanim atakowany pies się wkurzy i zacznie się kotu odgryzać...