27.08.2024
Co zrobić, gdy koty się biją?
Nikoletta Parchimowicz
Ten tekst przeczytasz w 5 minut
Jak się zachować, gdy widzisz bijące się koty? Reagować, rozdzielać, a może brać nogi za pas?
fot. Shutterstock
Choć koty są z natury zwierzętami unikającymi konfliktów, to czasami nie mają wyboru i muszę podjąć się walki. Fruwająca sierść, syki, miauki i kocie krzyki – co robić, gdy koty się biją? Interweniować czy może raczej uciekać?
Dlaczego koty się biją?
Walki kotów to naturalne zjawisko – kluczem do jego przerwania jest zrozumienie, dlaczego koty walczą. Kocie bójki to coś, co zdarza się dość często, szczególnie w okresie wiosennym, gdy kocury walczą o partnerki. Lecz również kotki potrafią używać swoich zębów i pazurów. By uporać się z kocimi wojnami, trzeba przede wszystkim poznać ich powody. Tylko prawidłowa diagnoza i likwidacja przyczyn awantury może przynieść oczekiwany efekt w postaci pokoju. Jakie są główne powody kocich konfliktów?
- walka o partnerkę,
- obrona dzieci,
- walka o zasoby,
- instynkt terytorialny,
- buzujące hormony u dojrzewających kotów (2-4 lata),
- nieznajomy kot w domu,
- zazdrość,
- strach,
- brak socjalizacji,
- agresja przekierowana,
- choroba.
Co zrobić, gdy koty się biją?
Co zrobić, gdy koty się biją? Rozdzielać je? Odpowiedź brzmi: tak. Zanim zaczniemy pracę nad eliminacją kociej agresji, koniecznie trzeba rozdzielić koty.
Jak rozdzielić domowe koty?
Nie wszystkie koty potrafią się ze sobą dogadać i żyć w pokoju pod jednym dachem. Przyczynami konfliktów mogą być: niepoprawne wprowadzenie, charakter kota, źle zorganizowana przestrzeń, zbyt mało zasobów, zazdrość o opiekuna czy o przestrzeń, agresja przekierowana, choroba, nuda czy stres.
Podczas tego trudnego procesu, jakim jest eliminacja agresywnych zachowań pomiędzy kotami, będziesz musiał reagować i wkraczać pomiędzy walczące koty. Pamiętaj – nigdy, przenigdy nie rozdzielaj walczących zwierząt rękami! Koty w szale walki potraktują cię jak kolejnego przeciwnika, a to może skończy się poważnymi obrażeniami ciała. Jak zatem powstrzymać domową wojnę?
Rozprosz bijące się koty
W sytuacji spięcia możesz rozdzielić koty za pomocą głośnych dźwięków. Puszka rzucona o podłogę, pęk kluczy upadający blisko walczących mruczków, przedmioty, które narobią dużo hałasu, klaśnięcie dłońmi, tupnięcie nogami, głośne powiedzenie „STOP”. Zrób coś, by przerwać napięcie i przekierować uwagę kotów.
Rozdzielanie kotów
Celem jest wyrwanie kotów z pozycji ofensywnej i obronnej, a następnie rozdzielenie do momentu uspokojenia się. Najlepiej umieść koty w osobnych pokojach. Niech w spokoju zapomną o awanturze.
Nigdy nie bij kotów! Nie rozdzielaj ich też przedmiotami, to tylko pobudzi ich agresję – oberwie się dodatkowo i tobie. Przy okazji koty zaczną postrzegać cię jako wroga. Nie panikuj! Nagły hałas nie powinien im się z tobą skojarzyć, a przyniesie efekty. Jeśli koty skojarzą bójkę z przykrymi konsekwencjami, mogą chcieć jej unikać w przyszłości, jednak czasem agresja wobec drugiego osobnika będzie silniejsza i do walk będzie dochodziło mimo wszystko. Czas na inne rozwiązanie.
Tymczasowe "więzienie"
Jeśli chcesz pogodzić koty mające mieszkać ze sobą pod jednym dachem i wyczerpałeś już wszystkie dostępne rozwiązania, prawdopodobnie pozostało ci jeszcze "kocie więzienie". Co to takiego?
Użyj dużej i przestronnej klatki, transporter nie będzie się nadawał. W klatce swobodnie musi zmieścić się kuweta, miski, legowisko. Musi też pozostać w niej wolna przestrzeń do ruchu. Umieść klatkę w pokoju wraz z jednym kotem, drugi niech pozostanie na zewnątrz. Zostaw koty razem w pokoju. Możesz codziennie lub co dwa dni zmieniać „więźnia” – koty niech jednak cały czas przebywają w tym samym pokoju. Zachowania typu wspólne zabawy, leżenie obok siebie czy po prostu brak agresji muszą być nagradzane. Kiedy któryś śmiałek zaczyna prowokować do walki – umieść go w klatce. "Więzienie" musi trwać co najmniej tydzień. To ostateczna próba pogodzenia mruczków.
Walki kotów wychodzących
Tu zadanie jest zdecydowanie trudniejsze, a bezpieczeństwo mruczka mniejsze. Po pierwsze dlatego, że będziesz miał do czynienia z przynajmniej jednym obcym kotem. Trudno będzie też złapać koty i umieścić je w osobnych pomieszczeniach. W tym przypadku twoje działanie powinno ograniczyć się do rozdzielenia awanturników.
Użyj do tego podobnych metod, co w przypadku domowych mruczków: hałas czy rozproszenie kociej uwagi. Nie używaj rąk, nóg, ani żadnych przedmiotów, które mogą dodatkowo skrzywdzić koty.
A może to zabawa?
Czasami trudno stwierdzić, czy to, na co patrzysz to dwa bawiące się mruczki, czy dwa koty skaczące sobie do gardeł. Kocia zabawa może przypominać walkę, tak samo bawią się młode kotki i dorosłe kocurki. Jednak wprawne oko opiekuna powinno dostrzec różnicę. Jak jednak stwierdzić, czy to walka, czy zabawa? Najlepszym wyznacznikiem jest wzajemność. Jeśli jeden kot wciąż jest agresorem i drugi tylko przed nim ucieka, a role nigdy się nie odwracają – prawdopodobnie mamy do czynienia z agresją. Jeśli jednak zadania się zmieniają, a mowa kociego ciała jest pozytywna: uszy skierowane do przodu i ogólnie zrelaksowana postawa, to najprawdopodobniej obserwujesz zabawę.
Gdy koty się biją – prewencja
Opiekun jest w stanie przewidzieć narastającą agresję na podstawie obserwacji kociego zachowania. Dobrze byłoby rozładować ją w zalążku i nie czekać na wybuch. Jak to zrobić? Gdy widzisz, że jeden kot „zasadza się” na drugiego, bądź jeden prowokuje drugiego zaczepkami, przerwij to. Dość łatwo zauważyć takie sygnały ostrzegawcze, jak: syczenie, położone uszy, warczenie, jeżenie sierści, zwieszony, opuszczony ogon i przykucnięta postawa (w zależności od tego, czy kot jest ofensywny, czy defensywny w swojej pozycji). Wszystko to wskazuje na napiętą sytuację.
Rozdziel koty zawczasu. Zajmij je zabawą, poczęstuj smaczkiem, przekieruj ich uwagę na coś innego.
Jeśli w twoim domu trwa wojna kocio-kocia, skup się na ustaleniu jej przyczyny. Wtedy będziesz mógł zacząć rozwiązywać problem. Odpowiednia diagnoza powinna pomóc w zaprowadzeniu pokoju. To bardzo ważne dla komfortu samych kotów, ale również innych domowników.
Kastracja, odpowiednie wprowadzenie drugiego osobnika, równomierne rozłożenie uwagi, wprowadzenie nowych mebli, drapaków, tymczasowe "więzienie" – w zależności od przyczyny trzeba będzie prawdopodobnie zastosować któreś z tych rozwiązań. Zanim jednak weźmiesz się do działania – rozdziel bijące się mruczki. Pamiętaj tylko, aby nie używać do tego swoich rąk!
Miłośniczka kotów, catsitterka, behawiorystka. Piszę o kotach od wielu lat. O ich naturze uczę się natomiast, odkąd pamiętam. Czuję z kotowatymi niesamowitą więź i porozumienie.
Zobacz powiązane artykuły
07.10.2024
Do czego przydaje się soda w kocim domu?
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Mamy ją w domu wszyscy. Jest skuteczna, tania, bezpieczna i… wciąż niedoceniana. Do czego przydaje się soda w kocim domu?
undefined
03.10.2024
Dlaczego kot tak uparcie unika legowiska?
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Kota do legowiska nie przekona ani jego wysoka cena, ani uroczy kolor. Jak więc go namówić, by w nim spał? I dlaczego tak uparcie się przed nim broni?
undefined
27.09.2024
Dlaczego nie powinieneś bawić się z kotem na łóżku?
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Pozwolisz raz, a później kolejny i następny. Tym sposobem z łóżka zrobisz… atrakcyjny plac zabaw dla kota.
undefined