14.08.2023

Czy martwy kot jest szczęśliwy?

Clipboard01.jpg

Paulina Grzybowska

Ten tekst przeczytasz w 5 minut

Szczęście kota i jego prawo do realizowania swojej indywidualnej natury – to dwa powody, które najczęściej padają z ust zwolenników wypuszczania kotów domowych. Czy jednak martwy kot faktycznie będzie szczęśliwy? Czy opiekun ponosi jakąkolwiek cenę za jego odejście?

czy martwy kot jest szczęśliwy

fot. Shutterstock

Nie pierwszy, nie ostatni

Ciepły, wczesny, niedzielny poranek w niewielkim mieście. Idealne warunki na spokojny spacer z psem po cichej okolicy. Na drodze ani jednego samochodu, wydaje się, że wszyscy odpoczywają. Nagle pies przystaje i patrzy w dół niewielkiej górki, zbiegającej wprost na jezdnię. Już wiem, co zobaczę.

Przywiązuję psa do ogrodzenia na wypadek, gdyby kot jeszcze żył – nie potrzebuje dodatkowych stresów. Podchodzę bliżej i już wiem, że nie pomogę. Mały, czarno-biały kotek, może kilkumiesięczny, leży bez życia tuż przy drodze z krwią przy pyszczku. Nie pomogła mu w niczym czerwona obróżka.

Wybieram numer dyżurny do służb porządkowych.

– Dzień dobry, chciałabym zgłosić martwego kota...

– Tak, tak, już wiemy o obu, kolega pojechał je zabrać.

– Jeden jest z Paryskiej, tak?

– A... nie. Niech pani powie, gdzie leży. Ktoś przyjedzie.

Niedzielny poranek. Małe miasto, które budzi się do życia. Gdzieś tam w blokach czy domach jest opiekun przynajmniej tego jednego, małego kota. Może właśnie siada z rodziną do śniadania, a potem planuje wyjazd do lasu albo na plażę. Obchodzę okolicę w nadziei, że znajdę ogłoszenia – może ten kociak uciekł, bo kto by wypuszczał takiego malucha?

Ogłoszeń nie ma. Widać kociak miał być szczęśliwy i żyć w zgodzie naturą. Nawet te na oko siedem miesięcy.

„Mój kot nie wrócił, pomóżcie, tak tęsknię”

Przez siedemnaście lat opieki nad bezdomnymi zwierzętami zdobywa się wiele umiejętności. Od tych zupełnie praktycznych jak podawanie leków czy zdobywanie zaufania porzuconych, skrzywdzonych psów i kotów, po te bardziej intuicyjne. Do nich należy rozpoznawanie, kiedy ktoś szuka kota wychodzącego, a kiedy takiego, który przypadkowo uciekł. I żeby było jasne – kocie ucieczki się zdarzają. Ktoś nie domknie drzwi dostatecznie szybko, ktoś nie zauważy, zrobi się zamieszanie i kot je wykorzysta.

Obie te sprawy łączy na pozór to samo: człowiek szuka kota, który zniknął z domu. Tęskni za nim. Pragnie jego powrotu. Jego kot, szczęśliwie znaleziony i żyjący dalej w domu, może mu towarzyszyć nawet 20 lat.

Obie sprawy różni jednak podstawowa kwestia, czyli odpowiedzialność. Człowiek, któremu kot ucieknie, czuje się za tę ucieczkę odpowiedzialny. Czy słusznie, czy nie, to inna sprawa, bo wypadek pozostaje wypadkiem i z definicji nie da się go przewidzieć. Można tylko wyciągnąć nauczkę na przyszłość. Człowiek, który wypuszcza kota codziennie, do tej odpowiedzialności się nie poczuwa. Koty takie jak jego żyją zwykle od 2 do 5 lat, rzadko dochodząc do górnej granicy 8 lat. Według badań „Zwierzęcy rodzice 2023” przeprowadzonych przez hiPets na panelu Omnisurv by IQS aż 24 proc. właścicieli nadal wypuszcza koty bez nadzoru.

Można wręcz rzec, że jest przekonany o słuszności swojego postępowania. Żywo broni swoich poglądów, które brzmią następująco: kot jest zwierzęciem, które należy do natury, dlatego wychodzenie jest dla niego niezbędne. Inaczej staje się nieszczęśliwy i niespełniony. A jak nie wróci lub umrze, to odpowiedzialny jest cały świat, począwszy od opiekunów psów, przez psychopatów czyhających na biegające na wolności koty, po kierowców. Wszyscy, tylko nie opiekun, który teraz deklaruje, że jest pokrzywdzony, bo jego zwierzę zniknęło. Opiekun, który wypuszczał kota, narażając go na te niebezpieczeństwa – po to, aby kot był szczęśliwy.

Czy jednak martwy kot może być szczęśliwy?

Jedyny znawca kociej natury

Dyskusje internetowe obnażają w nas wszystko, co najgorsze. Zwłaszcza gdy brakuje argumentów, które są rzeczowe, a nie tylko podyktowane emocjami. Nie inaczej jest w przypadku postów, w których pojawiają się apele o niewypuszczanie kotów.

Kot to nie ryś ani żbik

Jednym z koronnych argumentów za tym, aby kot spędzał życie w domu, są szkody, które przynosi środowisku. Na całym świecie koty niszczą populacje małych ptaków i ssaków. W Polsce koty domowe zabijają ponad 600 milionów ssaków i 150 milionów ptaków rocznie. W odpowiedzi na to właściciele takich kotów rzucają przykładami żbików czy rysiów – ich nie oskarża się o niszczenie przyrody. To prawda, i to z kilku powodów.

W Polsce żyje ok. 200 żbików i 150 rysiów. Polują po to, aby przeżyć – zjadają swoją ofiarę i polowanie nie jest dla nich zabawą. Polowanie oznacza utratę energii, a ofiara ma uzupełnić ten zapas. Brak jedzenia to niemożność odchowania miotu. Kot domowy, jak sama nazwa mówi, jest zwierzęciem domowym, udomowionym. Nawet próba oswojenia rysia czy żbika kończy się co najwyżej przyzwyczajeniem go do człowieka, ale nie udomowieniem. Różnica jest ogromna.

To jednak nie wszystko. To właśnie wałęsające się, niekastrowane koty sprawiają, że populacja naszych rodzimych żbików w ciągu kilku lat może przestać istnieć. Gatunki te mogą się bowiem krzyżować, tworząc kotożbiki. W efekcie żbiki tracą czystość genetyczną i są narażone m.in. na kocią białaczkę, która jest chorobą śmiertelną.

Kot w domu jest nieszczęśliwy

Jeśli zwierzę domowe, uzależnione od człowieka, jest nieszczęśliwe, to przyczyną tego stanu rzeczy jest człowiek. Brak zabawy z kotem, przekarmianie go, ignorowanie, nieznajomość jego natury – to wszystko grzechy osób, które chcą nazywać siebie kociarzami. I oczywiście życie się zdarza i intensywność opieki może być różna. Ważne jednak, aby kot miał właściwe warunki życia. Mowa o odpowiednim pożywieniu, dawce ruchu, towarzystwie, zaspokojeniu instynktu łowieckiego, ale również bezpieczeństwie. Jeśli spacer, to na smyczy. Jeśli dostęp do ogrodu, to w wolierze. Jeśli wyjście na balkon czy siedzenie w oknie, to zabezpieczonych siatką.

Koty od zawsze wychodziły

To zdumiewające, jak wybiórczy bywa człowiek. Koty wychodzą, bo wychodziły od zawsze. Ale gdy chorujemy, to idziemy do lekarza, aby przypisał nam leki, które mają ocalić nasze zdrowie lub życie. Gdy chcemy wieści ze świata, to włączamy telewizor lub komputer albo sprawdzamy na smartfonie, a nie jedziemy konno czy idziemy pieszo do sąsiedniej wsi. Kiedyś wiedzieliśmy o zwierzętach mniej, ale i nasze otoczenie było zupełnie inne. Dziś wiemy na tyle dużo, że możemy coś z tą wiedzą zrobić, na przykład wykorzystać ją w praktyce. Zwłaszcza że opiera się na nauce.

Człowiek jako opiekun zwierzęcia jest do tego korzystania z wiedzy zobowiązany. Musi zapewnić podopiecznemu bezpieczeństwo i dostęp do pożywienia oraz opieki weterynaryjnej. Dotyczy to nie tylko opiekunów psów, ale również kotów. Nie trzeba będzie wtedy lamentować nad niewracającym mruczkiem, bo nie oszukujmy się: za to, że nie wrócił, odpowiedzialny jest tylko opiekun, który go wypuścił. I jego najszczerszy lament jest niewielką ceną w porównaniu z tą, którą poniósł kot. Ceną ostateczną – śmiercią.

 

Źródła: sciencedirect.com

Pierwsza publikacja: 14.08.2023

Podziel się tym artykułem:

Clipboard01.jpg
Paulina Grzybowska

Zoopsycholożka in spe, wolontariuszka, instruktorka detekcji zapachowej i profilaktyki pogryzień zaangażowana w akcje edukacyjne, blogerka kynologiczna.

Zobacz powiązane artykuły

12.03.2024

Gdzie znikają tygrysy? Opowieść o przetrwaniu i ochronie

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

W sercu nieprzeniknionej dżungli, gdzie sekrety natury splecione są z niewypowiedzianą magią, wędruje istota o historii przekraczającej granice wyobraźni – tygrys. Nie jest to zwykła opowieść o przetrwaniu największych, ale ballada o ewolucji, adaptacji i walce o życie w świecie, który zmienia się szybciej, niż potrafią nadążyć nawet najstarsze drzewa. Majestatyczny i nieustraszony tygrys od wieków inspiruje człowieka. Jest obiektem podziwu, strachu i głębokiego szacunku.

tygrys

undefined

17.07.2021

5 ludzkich dziwactw, których koty nie potrafią pojąć!

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Ludzie są zbudowani z dziwactw. Robią masę niedorzecznych głupot. Całe szczęście towarzyszą im koty i uczą ich odrobiny normalności. Sprawdźcie, co najbardziej dziwi mruczka w ludzkim zachowaniu!

ludzkie dziwactwa

undefined

24.01.2021

Kocia miłość. Czy kot może się zakochać w drugim kocie lub w… człowieku?

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Czy kot jest zdolny do miłości? A może kieruje nim jedynie chęć osiągnięcia celu i interesowna natura? Kilka słów o kociej miłości i zakochiwaniu się.

czy kot kocha

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata kotów!

Zapisz się