Aktualności
13 marca 2024 4 minuty czytania

Bezdomny, chory Franio znalazł dom dzięki internautom

Franio przeżył wiele, jednak wreszcie znalazł ciepły kąt, w którym będzie mógł rozgościć się już na zawsze. 

franio kot wolno zyjacy

Kot trafił do przychodni weterynaryjnej w Grudziądzu na rutynowy zabieg kastracji, jednak szybko okazało się, że jego stan zdrowia jest znacznie gorszy, niż przypuszczano.

Franio – kot po przejściach

Kiedy Franio zawitał do VetPuls, wyglądał jak siedem nieszczęść. Okazało się, że pasożyt świerzbowca zaatakował jego ciało, przez co miał rozległe rany na skórze. Dodatkowo badania wykazały, że kot jest nosicielem dwóch wirusów: wirusa FIV (odpowiedzialnego za kocie AIDS) oraz wirusa FeLV (powodującego białaczkę).

Z powodu obecności wirusów, kot nie może przebywać z innymi przedstawicielami swojego gatunku, aby ich nie zarazić. Jedyną opcją na godne życie dla Frania było znalezienie mu stałego domu. Pracownicy przychodni weterynaryjnej zwrócili się do społeczności z gorącym apelem o pomoc w znalezieniu odpowiedniego opiekuna dla Frania.

Niestety jego pyszczek, uszy i ogólnie całe ciało było podrapane, rany były duże i krwawiące, spowodowane było to silną inwazją świerzbowca. Franio nie czuł się najlepiej… Najgorszy w jego wypadku okazał się pozytywny test na FIV/FeLV (podwójnie dodatni), co sprawia, że kot nie może wrócić w swoje miejsce bytowania, bo zwyczajnie mógłby zacząć zarażać inne zdrowe koty. Schronisko niestety nie może go przyjąć – relacjonuje VetPuls.

Franio znalazł dom

W miarę upływu czasu i leczenia pod okiem specjalistów Franio zaczyna czuć się coraz lepiej. Jego rany się goją. Wraca też apetyt. Samotność jednak nie służy kotu – z nerwów dalej się drapie i obija o klatkę, tym samym tworząc nowe obrażenia. Na szczęście, dzięki zaangażowaniu użytkowników mediów społecznościowych niezwykle szybko udało się znaleźć mu nowy dom. 

Lada dzień Franio trafi do domu Pani Hani, która od dawna opiekuje się chorymi kotami i ma na swoim koncie sporo uratowanych kocich istnień. To, że Franio jest nosicielem wirusa FIV, nie oznacza, że nie może godnie żyć pod okiem nowej, kochającej opiekunki. Kocie AIDS to żaden wyrok, jeśli człowiek będzie dbał o leczenie kota i o niwelowanie stresu w jego życiu.

Czekamy jeszcze na wyniki specjalistycznych badań, które w 100% potwierdzą nam chorobę Frania. Wiele osób z państwa wyraziło chęć pomocy, dlatego też zachęcamy do przyniesienia karm, żwirków i innych rzeczy, które pomogą Franiowi zacząć życie w nowym domu. […] Wszystkie dary pojadą z Frankiem do nowego domu w weekend, także do piątku można dostarczać do nas rzeczy. Z góry dziękujemy wszystkim zainteresowanym pomocą.

źródło: facebook.com/vetpuls

Interesuje Cię ta tematyka?

zamarznięty kot
Aktualności

Opiekunowie znaleźli ją w śnieżnej zaspie – to cud, że przeżyła

wiadomość przy obroży
Aktualności

Kotka syberyjska ciągle znikała. Gdy pewnego dnia wróciła, przyniosła zaskakującą wiadomość

koty wpadły do studni
Aktualności

Koty wpadły do głębokiej studni. Sprawna akcja strażaków

Pola Bajera

Pola Bajera

Czytaj więcej
Udostępnij:
Data pierwszej publikacji: 13 marca 2024

Newsletter

Chcesz otrzymywać wyjątkowe porady, newsy i historie na maila? Zapisz się na newsletter! (psst… mogą pojawić się też kody rabatowe)

Zapisz się!

Chcesz otrzymywać wyjątkowe porady, newsy i historie na maila? Zapisz się na newsletter! (psst… mogą pojawić się też kody robatowe)