30.07.2023

Koty, które inspirują... malarzy! 7 niezwykłych artystów i ich kotów

Ewa Potępa

Ewa Potępa

Ten tekst przeczytasz w 12 minut

Koty to idealne muzy. Ich spiczaste uszy, miękkie futerko i puszyste ogony pozostają nieustającym źródłem inspiracji dla artystów. Pierwsze kocie wizerunki powstały już w starożytności. W Egipcie, w grobowcu Khnumhotepa II, możemy podziwiać rudego kota polującego w gąszczu papirusów. Siedzący kot zdobił mozaiki w Pompejach, a wiele ich sylwetek pojawiało się na wazach i innych przedmiotach codziennego użytku w starożytnej Grecji. Po dziś dzień koty są jednym z najpopularniejszych motywów w sztuce.

koty które inspirują malarzy

fot. Shutterstock

Dlaczego to właśnie te zwierzęta są tak dużą inspiracją dla artystów? Być może to wynik ich domniemanej niezależności, złożonego charakteru. A może fakt, że ich ogony do złudzenia przypominają malarski pędzel? Powodów może być wiele, jednak gdyby nie koty, to wiele przepięknych dzieł sztuki nigdy nie ujrzałoby światła dziennego. Na kartach historii zapisało się wielu artystów, którzy szczególnie upodobali sobie towarzystwo tych wyjątkowych stworzeń. Poniżej przedstawiamy sylwetki niektórych z nich. 

Salvador Dali i Babou

Nikt nie może zarzucić Salvadorowi Dalemu – hiszpańskiemu malarzowi, mistrzowi surrealizmu – braku oryginalności. Jego życie, sztuka, a nawet wygląd szokowały i wzbudzały zainteresowanie. Na temat Dalego krążyło mnóstwo opowieści – od podejrzeń, że jego charakterystyczne wąsy były w rzeczywistości antenami odbierającymi sygnały od obcych, po plotkę, że wieczorami spożywał ogromne ilości sera camembert, co miało wywoływać niezwykle realistyczne sny. Nie powinien więc dziwić fakt, że ukochanym zwierzęciem artysty nie był zwykły dachowiec, lecz… mały ocelot o imieniu Babou. 

Ocelot pojawił się w życiu Dalego w latach 60. XX wieku. Jedna z opowieści głosi, że malarz otrzymał zwierzaka od przedstawiciela kolumbijskiego rządu. Dali i Babou byli nierozłączni – kot przyodziany w bogato zdobioną obróżkę towarzyszył artyście w codziennych spacerach i podczas spotkań towarzyskich. Jedna z historii opisuje wizytę malarza i ocelota w eleganckiej restauracji na Manhattanie. Podczas wizyty Dali przywiązał smycz Babou do nogi swojego stolika, niewiele robiąc sobie z przerażenia pozostałych gości. Ocelot pomieszkiwał z artystą w najbardziej luksusowych apartamentach, towarzyszył mu także podczas podróży – również tych morskich, jak rejs transatlantykiem SS France. 

Latające koty Dalego

Chociaż w sztuce Dalego nie brakuje egzotycznych zwierząt – tygrysów, słoni, żyraf, a nawet nosorożców – najbardziej znanym zdjęciem przedstawiającym samego artystę jest to, na którym towarzyszą mu koty. Mowa o zdjęciu „Dali Atomicus” z 1948 roku. Przedstawia ono lewitujące krzesło, sztalugi, strumień wody, samego artystę oraz… latające koty. Ujęcie było podobno tak wymagające, że potrzebne było aż 28 powtórzeń, aby otrzymać pożądany efekt. Podskok Dalego, podrzucenie kotów oraz chluśnięcie wodą – wszystkie te czynności musiały zostać wykonane dokładnie w tym samym momencie. Ostatecznie udało się jednak uwiecznić artystę w tej niezwykłej kompozycji. 

Przyznacie, że ​​Salvador Dali – nieco szalony, nietuzinkowy i oryginalny – sam w sobie miał coś z kota. Nie dziwi więc, że na swojego towarzysza wybrał właśnie Babou. 

Pablo Picasso i Minou

Ten pochodzący z Hiszpanii współtwórca kubizmu, wszechstronnie utalentowany i wiecznie eksperymentujący malarz, pozostawił po sobie imponujący dorobek. Uznawany za jednego z najważniejszych i najbardziej rozpoznawalnych malarzy XX wieku artysta, miał w swoim życiu wiele miłości. Kochał sztukę, kobiety i… koty! Sam miał kota o imieniu Minou, a futrzaste zwierzęta stanowiły temat licznych dzieł artysty. Były tłem, alegorią, a także komentarzem do ówczesnej sytuacji na świecie. 

Kocie dzieła sztuki

W latach 1901–1904 Pablo Picasso, tworząc swoje dzieła, używał głównie niebieskiego koloru. Dlatego ten okres w jego twórczości nazywa się „okresem błękitnym”. To właśnie z tego czasu pochodzi obraz „Woman with Cat” („Kobieta z kotem”). Przedstawiona na obrazie dziewczyna pochyla się w swoim łóżku w kierunku małego kota, który leży na jej kolanach. Jej poza pełna jest delikatności i czułości. Zupełnie inny klimat ma obraz z 1901 roku - „Crazy Woman with Cats” („Szalona kobieta z kotami”). Przedstawiona na niej skulona, naga kobieta z ciemnymi, splątanymi włosami pochylająca się nad kociętami wywołuje w obserwatorze niepewność. Obecność kotów podkreśla jedynie niepokój bijący z dzieła.

Polityczne alegorie

Okres II wojny światowej malarz spędził we Francji. Zamiast uciekać, pozostał w Paryżu, by dalej tworzyć. Wiele dzieł malarza z tamtego czasu zawierało w sobie symboliczne odniesienia do panującej sytuacji politycznej. Tematyka wojenna fascynowała malarza od samego początku.

Jak wspominał – Ten temat mnie opętał, nie wiem, dlaczego.

Na jednym z obrazów Picassa widzimy kota, który pazurami rozrywa ptaka. Kot to prawdopodobnie przedstawienie generała Franco, krwawiący ptak jest natomiast alegorią Madrytu. Na obrazie ptak desperacko walczy, by uwolnić się z łap oprawcy. Neutralne tło jedynie podbija grozę przedstawionej sceny. Kot jak najdłużej zwleka z zabiciem ptaka – im dłużej to robi, tym dłużej ma władzę absolutną.

pablo picasso
fot. Shutterstock

Kot w prywatnym życiu

W 1941 roku artysta zamieszkał ze swoją kochanką – Dorą Maar. Wtedy też namalował jej portret – „Dora Maar z kotem”. Obraz przedstawia siedzącą kobietę z małym czarnym kotkiem, balansującym na oparciu fotela. Picasso wykorzystał zwierzę, żeby podkreślić podobieństwo kobiety do małego drapieżnika. Długie palce i ostre paznokcie Dory do złudzenia przypominają kocie pazury. Dora Maar była jedną z najważniejszych kobiet w życiu artysty, a jej portret został sprzedany w maju 2006 roku za zawrotną kwotę 107,9 mln dolarów. 

Pod koniec życia Picasso stworzył również serię obrazów przedstawiających koty i homary. Te pozornie humorystyczne dzieła mogą być traktowane zarówno jako dowcipne ilustracje, jak i symboliczne przedstawienie nastroju panującego w Europie – strachu i unoszącego się widma wojny.

Henri Matisse i Pchełka

Francuski malarz, grafik i rzeźbiarz, prekursor fowizmu został malarzem przez przypadek. Jego ojciec handlował zbożem, matka pochodziła z rodziny garbarzy. W 1888 roku Matisse zdał egzamin adwokacki, w przyszłości planował zostać prawnikiem. Kiedy zachorował na zapalenie wyrostka robaczkowego i sporo czasu spędzał w łóżku, jego matka, aby uprzyjemnić mu rekonwalescencję, podarowała mu przybory plastyczne – w tym kolorowe farby. Wtedy właśnie Matisse uświadomił sobie, że to właśnie ze sztuką chce związać swoją przyszłość.

Podobno malarz przyznał później – W momencie, w którym trzymałem pudełko z farbami, zrozumiałem, że to jest moje życie. Rzuciłem się na nie jak bestia, która rzuca się w stronę tego, co kocha.

Mama nie tylko zapoczątkowała jego pasję –  uświadomiła mu również, że malarstwo to coś więcej niż rysowanie przedmiotu, to również wsłuchanie się w emocje, jakie ten przedmiot w nim wywołuje.

Matisse poznał Pabla Picassa na jednym z wieczorków artystycznych. Możemy tylko przypuszczać, co bardziej ich do siebie zbliżyło – miłość do kotów, czy miłość do sztuki. Mimo ponad 11-letniej różnicy wieku oraz ciągłej rywalizacji artyści zostali przyjaciółmi. 

Miłość do kotów na obrazach

Podobnie jak Picasso, Matisse uwielbiał koty. Szczególnie przywiązany był do swoich kotów –  Minouche, czarnego kota o imieniu La Puce (z francuskiego „pchełka”) oraz Coussi – kota, którego futerko układało na łebku w kształt litery „M” jak Matisse. Podobno artysta każdego ranka karmił swoje koty kawałkami brioszki (chociaż nie podzielamy pewności malarza, czy tego typu potrawy służyły jego futrzastym przyjaciołom). Matisse chorował na raka, ostatnie lata swojego życia spędził na wózku inwalidzkim i w łóżku. Do ostatniej chwili towarzyszyły mu koty. 

Chociaż najbardziej znanymi dziełami Matisse’a pozostają „Taniec” czy „Akt błękitny”, to artysta na kilku obrazach uwiecznił koty. Należą do nich:

  • „Marguerite au chat noir” („Marguerite z czarnym kotem”) – obraz z 1910 roku przedstawiający jego córkę trzymającej na kolanach czarnego kota,
  • „Le chat aux poissons rouges” („Kot z czerwoną rybą”) z 1914 roku, 
  • „Le Chat Bleu” („Niebieski kot”) – powstały w latach 40. obraz.

Gustav Klimt i Katze

Jeśli mielibyśmy wskazać jedno najczęściej reprodukowane dzieło sztuki, z dużym prawdopodobieństwem wytypowaliśmy „Pocałunek” Gustava Klimta. Pozłacany obraz dwojga kochanków splecionych w namiętnym uścisku jest wszechobecny –  znajdziemy go na magnesach, parasolkach, a nawet… deskach klozetowych. Gdyby malarz dowiedział się, jak dużym powodzeniem cieszy się obecnie jego malarstwo, z pewnością złapałby się za głowę. 

Austriacki malarz i grafik, przedstawiciel symbolizmu, secesji oraz wiedeńskiego modernizmu urodził się w 1862 roku na przedmieściach Wiednia. Jego rodzina nie była zamożna, ledwo wiązali koniec z końcem. Po studiach na wiedeńskiej Kunstgewerbeschule (Szkole Sztuki Stosowanej) zdobywał doświadczenie zawodowe, tworząc różne dekoracje. 

Klimt znany był jako bezkompromisowy artysta, który odrzucił status quo w każdym aspekcie swojego życia i twórczości: przedkładał wolność artystyczną nad sukces komercyjny, wyzwolenie seksualne nad zaangażowanie małżeńskie i nieskrępowane wyrażanie siebie nad konformizm. Klimt był ekscentrykiem, a jego erotyczne rysunki i bezwstydny styl bycia wprawiały innych w zakłopotanie i osłupienie. Podobno dorobił się czternastu dzieci, miał wiele kochanek i jeszcze więcej kotów.

Miłość do kotów

Miłość, jaką Klimt darzył koty przeszła do historii. Jedno z najbardziej znanych zdjęć przedstawia malarza w długim fartuchu i z kotem w ramionach. Prawdopodobnie jest to należący do artysty kot o imieniu Katze (co po niemiecku oznacza po prostu… Kot). Jednak nie był to jedyny futrzak w otoczeniu malarza. Obie jego pracownie – zarówno ta w centrum miasta przy Josefstädterstraße, jak i druga, zlokalizowana na obrzeżach miasta przy Feldmühlgasse, zamieszkiwały licznie koty. Zwierzęta swobodnie wędrowały po pokojach, ucinały sobie drzemki na szkicach czy ostrzyły pazurki o sztalugi. 

Pewnego razu, gdy siedziałem z Klimtem i przeglądałem stertę papierów, towarzyszyło nam osiem lub dziesięć kotów. Miauczały, mruczały i ganiały się ze sobą, sprawiając, że liczne szkice wylatywały w powietrze. Zapytałem zaskoczony, dlaczego toleruje kocie wybryki, które sprawiają, że setki jego najpiękniejszych rysunków mogą ulec zniszczeniu. Klimt odparł z uśmiechem, że nawet jeśli koty podrą któryś ze szkiców, to z pewnością zdarzy im się obsikać inny – a jak wiadomo jest to najskuteczniejszy środek utrwalający (nie jest – przyp. red.) – wspominał Arthur Roessler, pisarz i krytyk sztuki.

Paul Klee i Bimbo

Paul Klee urodził się 1879 w Münchenbuchsee niedaleko Berna w Szwajcarii. Pochodził z bardzo muzykalnej rodziny – jego ojciec był nauczycielem muzyki, a matka śpiewaczką. Rodzice miała nadzieję, że syn pójdzie w ich ślady. Jednak już jako nastolatek Klee zbuntował się przeciwko ich planom, decydując się na studia na Akademii Sztuk Pięknych w Monachium. Tam zaprzyjaźnił się z Wasilijem Kandinskim oraz Franzem Marcem. Szybko dołączył do założonej przez nich grupy – Der Blaue Reiter.

Twórczość oparta... na kotach

Twórczości Klee nie można jednoznacznie sklasyfikować. Artysta stosował nowatorskie metody i techniki, a jego pracy wpisują się liczne nurty takie jak ekspresjonizm, kubizm, futuryzm, surrealizm czy abstrakcja. Jedną z rzeczy, która spaja jego dzieła, są wszechobecne koty. 

Kot zajmowały centralne miejsce nie tylko w życiu Klee, ale także w jego twórczości. Poświęcił temu gatunkowi ponad 50 prac i uwiecznił koty na ponad 250 fotografiach. W listach do swojej żony Lily regularnie kazał przekazać swoim kotom Fritzi i Bimbo „uściski łapek i pocałunki w zimne noski”. 

Bimbo – kot wyjątkowy

Bimbo – piękny, biały, długowłosy kot odgrywał w życiu malarza szczególną rolę. Towarzyszył artyście w jego pracowni w Bauhausie.

Paul Klee uwielbiał koty. W Dessau jego kot zawsze wyglądał przez okno w studiu. Miałam na niego doskonały widok z mojego pokoju. Klee powiedział mi, że przed jego kotem nic się nie ukryje – nie mogę mieć żadnych sekretów, ponieważ kot z pewnością zaraz to zauważy – wspomina Nina Kandinsky.

Nic dziwnego, że dzięki obecności Bimbo w pracowni malarza koty często pojawiały się na  jego obrazach. Wśród tych prac są „Kot budzący się rano”, „Myjący się kot” oraz znane studium z 1938 roku o wdzięcznej nazwie „Bimbo”, które znajduje się dziś w Paul Klee Center. Jednak najbardziej znanym obrazem pozostaje „Kot i ptak”.

„Kot i ptak” – najbardziej znane dzieło

Obraz ten powstał w 1928 roku, gdy Klee był nauczycielem w Bauhaus Dessau. Przedstawia szeroki pyszczek kota z małym ptaszkiem siedzącym mu na czole. Ptaszek może w rzeczywistości znajdować się w głowie kota; możemy przypuszczać, że śni mu się potencjalna zdobycz. Jednak ptak odgrywa tu tylko niewielką rolę; niekwestionowanym głównym bohaterem jest kot, którego mordka dominuje i zajmuje pozostałą przestrzeń.

Do stworzenia obrazu artysta wykorzystał głównie ciepłe kolory – jedynie czubek nosa w kształcie serca jest jaskrawoczerwony. „Kot i ptak” pozostaje niewątpliwie jednym z najbardziej rozpoznawalnych dzieł z kotem w roli głównej. Obecnie obraz możemy podziwiać w Museum of Modern Art w Nowym Jorku.

Marc Chagall i kocie obrazy

Marc Chagall urodził się w 1887 roku jako Mojsza Zacharowicz Szagałow. Pochodził z żydowskiej rodziny, dzieciństwo spędził w niewielkiej wiosce znajdującej się obecnie na terenie Białorusi. Był najstarszym z dziewięciorga dzieci. Ojciec Chagalla był rybakiem, a matka zajmowała się domem. Początkowo studiował sztukę w Petersburgu, by w 1910 przenieść się do Paryża i tam kontynuować naukę. Wielokrotnie się przeprowadzał – kilka lat spędził w Rosji, Stanach Zjednoczonych, ale finalnie powrócił do Francji. 

Chagall uznawany jest za czołowego przedstawiciela kubizmu i interakcjonizmu w malarstwie. Jego sztuka pełna jest nawiązań do judaizmu, artysta często przedstawiał też na swoich dziełach swoje rodzinne miasteczko – Witebsk. W jego pracach powtarzają się wiejskie krajobrazy, sceny rodzajowe z żydowskiej wsi przedstawione w onirycznej, odrealnionej formie oraz… koty. Zwierzęta te często podkreślają fantastyczny charakter jego obrazów, w niektórych dziełach odgrywają główną rolę. Do najbardziej znanych kocich obrazów Chagalla należą:

  • Man at table chagall” („Mężczyzna przy stole”),
  • „The poet” („Poeta”),
  • „Paris through the window” („Paryż widziany przez okno”),
  • „The cat and the two sparrows" („Kot i dwa wróble”). 

„Kotka przemieniona w kobietę” – najsłynniejsze z dzieł

Najsłynniejszym obrazem pozostaje chyba „The Cat Transformed into a Woman” („Kotka przemieniona w kobietę”). Obraz ten powstał na zamówienie Ambroise’a Vollarda, który zlecił Chagallowi przygotowanie ilustracji do „Bajek” La Fontaine'a. „Kotka przemieniona w kobietę” nawiązuje do historii mężczyzny, który tak bardzo kochał swoją kotkę, że pragnął zamienić ją w kobietę. Uważał, że byłaby idealną żoną i pragnął ją poślubić. Jednak po zamianie okazało się, że kotka nie może wyzbyć się swojej prawdziwej natury i wciąż – nawet jako kobieta – poluje na myszy.  

Praca jest jedną ze stu akwafort wykonanych przez Chagalla do „Bajek”. Vollard był krytykowany za wybór, zażarcie bronił jednak swojej decyzji. Uważał, że Chagall ma ten sam zmysł estetyczny co La Fontaine – „jednocześnie naiwny i subtelny, realistyczny i fantastyczny”.

Andy Warhol i Sam

Andy Warhol przyszedł na świat 6 sierpnia 1928 roku, jako czwarte dziecko małżeństwa imigrantów, którzy przybyli do USA z terenów obecnej Słowacji. Od najmłodszych lat Andy był chorowity, musiał też mierzyć się z kąśliwymi uwagami rówieśników na temat swojego wyglądu. Jego matka – Julia – darzyła syna szczególnym uczuciem. Od najmłodszych lat zaszczepiła w nim miłość do sztuki, przynosząc do domu kolorowe magazyny, z których wspólnie tworzyli wyjątkowe kolaże. 

Uznawany obecnie za jednego z najważniejszych przedstawicieli pop-artu artysta, do historii przeszedł głównie za sprawą swoich kolorowych sitodruków przedstawiającymi puszki zupy Campbell oraz portrety wielkich gwiazd, takich jak Marylin Monroe czy Elizabeth Taylor. Jednak życie Warhola nie zawsze było tak kolorowe, jak jego praca.

Na początku lat 50. Andy pracował jako kiepsko opłacany ilustrator książek dla dzieci. Kiedy jego matka, Julia Warhol, dowiedziała się o jego fatalnej sytuacji materialnej, przeprowadziła się z Pittsburgha do Nowego Jorku, aby mu pomóc. Wkrótce do matki i syna dołączyła kotka syjamska o imieniu Hester, prezent od aktorki Glorii Swanson. Niedługo potem pojawił się Sam – kot, który miał za zadanie dotrzymać towarzystwa Hester. Kocur podszedł do zadania na tyle poważnie, że kocia para doczekała się licznego potomstwa. Tak zaczęła się przygoda Julii, Andy’ego oraz kilkudziesięciu kotów, które w różnym czasie zamieszkiwały mieszkanie na Upper East Side. Wszystkie pojawiające się kolejno koty, otrzymywało to samo imię – Sam – na cześć pierwszego Sama.

Koty źródłem inspiracji

Koty nie tylko dotrzymywały im towarzystwa, lecz również stanowiły nieustające źródło inspiracji. W 1954 roku matka i syn opublikowali niewielką książkę zatytułowaną „25 Cats Name Sam and One Blue Pussy” (po polsku - „15 kotów o imieniu Sam i jedna niebieska kotka”). Niebieską kotką była oczywiście Hester, w oryginalnym tytule znalazła się literówka, a – żeby jeszcze bardziej namieszać – w książce znalazło się jedynie 16 (a nie, jak może sugerować tytuł – 25) kotów. 

Książka została wydana w limitowanej liczbie sztuk. Powstało około 190 podpisanych i ponumerowanych egzemplarzy, z których większość Warhol rozdał przyjaciołom i klientom jako prezenty. Jak możecie się domyślić, te pierwsze egzemplarze osiągają dziś zawrotne cenyKto wie – może gdyby nie kot Sam – to Andy Warhol do końca życia żyłby w nędzy? 

Pierwsza publikacja: 20.07.2023

Podziel się tym artykułem:

Ewa Potępa
Ewa Potępa

Miłośniczka dobrego jedzenia i podróży. Za punkt honoru stawia sobie pogłaskanie każdego napotkanego kota. W poprzednim życiu była Pandą Wielką.

Zobacz powiązane artykuły

29.04.2023

Koty, które inspirują… pisarzy! 10 wyjątkowych pisarzy i ich kotów

Ten tekst przeczytasz w 10 minut

Koty przez dziesięciolecia towarzyszyły autorom w procesie twórczym, stanowiły inspirację oraz pozostawały cichymi świadkami powstawania największych dzieł literackich. Dziś przedstawimy sylwetki 10 pisarzy, których z kotami łączyła wyjątkowa relacja.

koty znanych pisarzy

fot. Shutterstock

28.03.2023

Najlepsze gry o kotach dla każdego. Na pewno je pokochasz!

Ten tekst przeczytasz w 5 minut

Jesteś wielbicielem kotów i gier planszowych? Czemu by tego nie połączyć? Oto najlepsze gry dla kociarzy, które musisz wypróbować!

gry o kotach

fot. Shutterstock

19.03.2023

Najlepsze filmy o kotach - propozycje, które doceni każdy miłośnik futrzaków

Ten tekst przeczytasz w 5 minut

Każdy dzień jest idealny, by obejrzeć film, gdzie głównymi bohaterami są koty. Jedne wzruszają, inne zaś bawią, a nawet uczą. Film animowany, familijny, przygodowy, a może te opowiadające prawdziwe historie? Niezależnie od tego, na którą kategorię się zdecydujesz, na pewno spędzisz niezapomniane chwile. 

filmy o kotach

fot. Shutterstock

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata kotów!

Zapisz się